Szczypiorniak Olsztyn zakończył swój pierwszy sezon w I lidze piłki ręcznej na dziewiątym miejscu w tabeli grupy A. Udało się zrealizować cel, jakim było utrzymanie. Ale trener Konstanty Targoński podkreśla, że gdyby nie kontuzje, wynik mógł być jeszcze lepszy. I zapowiada odejście dwóch liderów.
Foto: KS Szczypiorniak Olsztyn
Siedem zwycięstw i piętnaście porażek - to bilans Szczypiorniaka w sezonie ligowym 2021/2022. Jego początek był obiecujący. Ale kontuzje - przede wszystkim lidera drużyny Wojciecha Golksa - osłabiły drużynę. "Plan był taki, żeby się utrzymać. I to udało się zrealizować. Braki kadrowe spowodowały, że nie udało się uzyskać lepszego miejsca. Chociaż była na to szansa. Mieliśmy też na to apetyty. Czujemy więc trochę niedosyt" - mówi Konstanty Targoński. "To był rok przetarcia. Fajnie, że mieliśmy doświadczonych zawodników, którzy wspomagali ten zespół przy juniorach. Natomiast w przyszłym sezonie będzie inaczej."
Już wiadomo, że karierę zdecydował się zakończyć Radek Dzieniszewski. Do Gwardii Koszalin przenosi się natomiast Piotr Dzido. Pod koniec sierpnia do treningów wróci natomiast Wojciech Golks i nadal będzie grał w Szczypiorniaku. "Nie planujemy wzmocnień. Jeśli już to wróci tu ktoś, kto stąd się wywodzi. Szkolimy młodych i bazujemy na wychowankach. Zespół pierwszoligowy będzie się opierał na juniorach, którzy w tym sezonie grali w II lidze."
Z Konstantym Targońskim spotkał się Wojtek Miśkiewicz. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!
Po wakacyjnej przerwie Szczypiorniak wróci do treningów na początku sierpnia.