Aktualności
18.11.2020

Stomil wygrał z Koroną. Ale znów przegrywa z koronawirusem

Osłabiony brakiem kilku kluczowych zawodników (zakażonych wirusem SARS-CoV-2) Stomil Olsztyn wygrał niespodziewanie 3-1 (2-0) wyjazdowe spotkanie z Koroną Kielce. Pierwsze od końca września zwycięstwo "Dumie Warmii" zapewniły bramki Damiana Byrtka, Wojciecha Łuczaka i Kokiego Hinokio.

Foto: Korona Kielce

Wiktor Biedrzycki, Jonatan Straus, Jurich Carolina i Grzegorz Kuświk - tych zawodników zabrakło w Kielcach. Zostali w Olsztynie. Oficjalnie - przyczyny ich nieobecności nie znamy. Wiemy natomiast, że Stomil tuż przed meczem z Koroną poinformował, że trzech członków drużyny zgłosiło w tym tygodniu objawy mogące sugerować zarażenie wirusem SARS-CoV-2. Przeprowadzone badania (prawdopodobnie u wszystkich piłkarzy i członków sztabu) potwierdziły COVID-19 aż 5 przypadkach.

I - co jest sporym zaskoczeniem - osłabiony Stomil w pierwszej połowie był zdecydowanie lepszy od spadkowicza z Ekstraklasy. Pierwsza bramka padła po stałym fragmencie gry. Z prawej strony boiska rzut wolny wykonywał Maciej Spychała. Wrzucił piłkę na głowę Damiana Byrtka i było 1-0. Osiemnaście minut później trzech rywali w polu karnym okiwał Wojciech Łuczak i po indywidualnej akcji wpisał się na listę strzelców.

Rywale jednak nie stracili wiary. Po przerwie zaczęli niebezpiecznie atakować. Sytuację "Dumy Warmii" skomplikowała kontuzja Piotra Skiby. Bramkarz w 66. minucie musiał opuścić boisko z kontuzją. A zmienił go Vjačeslavs Kudrjavcevs, który awaryjnie pojawił się w kadrze "biało-niebieskich". Niecałą dobę wcześniej w Łodzi rozegrał pełne spotkanie w barwach młodzieżowej reprezentacji Łotwy (która przegrała z Polską 1-3).

W 77. minucie napór gospodarzy przyniósł efekt w postaci gola Themistoklísa Tzimópoulosa. Stomil jednak stawił opór ofensywie Korony, a tuż przed końcem spotkania dobrze w polu karnym odnalazł się Koki Hinokio i trafił na 3-1.

Wygranymi tego meczu są na pewno zmiennicy. W pierwszym składzie szansę dostali m.in.: Ingo van Weert i Jakub Staszak. Z konieczności w ataku zagrał Wojciech Łuczak (co kolejny raz pokazuje jak niewiele drużynie daje Skënder Loshi).

"Można powiedzieć, że pierwszą połowę wygraliśmy piłkarsko. I w pierwszej połowie powinniśmy to spotkanie zakończyć i prowadzić 3-0. Natomiast drugą połowę wygraliśmy determinacją i za to drużynie należą się słowa uznania. Przyjechaliśmy bez kilku zawodników. Wszyscy stanęli tutaj na wysokości zadania. Cieszymy się ze zwycięstwa" - podsumował trener Adam Majewski.

Posłuchajcie też jak spotkanie podsumowali Serafin Szota i Janusz Bucholc.

18 listopada 2020 - Kielce (Suzuki Arena)
Korona Kielce - Stomil Olsztyn 1-3 (0-2)
Themistoklís Tzimópoulos 77' - Damian Byrtek 23', Wojciech Łuczak 41', Koki Hinokio 89'

Korona: Marek Kozioł - Grzegorz Szymusik, Themistoklís Tzimópoulos, Rafał Grzelak, Remigiusz Szywacz (90' Mateusz Cetnarski) - Jacek Podgórski (90' Dawid Lisowski), Hugo Díaz (46' Iwo Kaczmarski), Paweł Łysiak (46' Maciej Firlej), Marcel Gąsior, Jacek Kiełb - Wiktor Długosz (79' Jakub Górski).

Stomil: Piotr Skiba (66' Vjačeslavs Kudrjavcevs) - Janusz Bucholc (83' Damian Sierant), Ingo van Weert, Damian Byrtek, Serafin Szota, Jakub Staszak - Koki Hinokio, Krystian Ogrodowski (71' Hubert Sadowski), Maciej Spychała, Sam van Huffel - Wojciech Łuczak (84' Skënder Loshi).

Żółte kartki: Díaz, Długosz, Gąsior - Spychała, Staszak.

 

Stomil zajmuje obecnie trzynaste miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi. Kolejne spotkanie olsztynianie rozegrają w sobotę 21 listopada. Na własnym stadionie o 12:40 zmierzą się z GKS-em Jastrzębie.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: