Aktualności
16.09.2020

Bez napastników nie ma wyników (i bramek)

Stomil Olsztyn przegrał na własnym boisku 0-1 (0-1) z Odrą Opole i po trzech kolejkach nowego sezonu Fortuna 1 Ligi zajmuje odległe piętnaste miejsce w tabeli. Drużyna Adama Majewskiego jako jedyna na zapleczu Ekstraklasy nie strzeliła jeszcze żadnej bramki... A bez nich nie da się wygrywać.

Zaległe spotkanie drugiej kolejki Fortuna 1 Ligi było zarazem pierwszym w tym sezonie, które Stomil rozegrał na własnym boisku. Wcześniej zremisował bezbramkowo z GKS-em Tychy i przegrał 0-3 z ŁKS-em Łódź. Po tym drugim meczu trener Adam Majewski apelował o wzmocnienia. "Mamy młodą drużynę i ewidentnie brakuje nam doświaczonych zawodników. Będziemy musieli ich poszukać, aby wzmocnili drużynę jakościowo i mentalnie" - mówił szkoleniowiec.

W odpowiedzi klub w dniu meczu z Odrą Opolę potwierdził transfer... kolejnego obrońcy. Fakt - doświadczonego. Bo 29-letni Damian Byrtek rozegrał ponad 50 spotkań w Ekstraklasie. Jednak ostatnie dwa sezony miał nieudane. Więc to kolejny piłkarz, który przychodzi do Olsztyna by się odbudować. A tu ewidentnie potrzeba jakości - szczególnie w ataku.

Ze składu wypadł kontuzjowany Skënder Loshi. Więc w "szerokiej" kadrze "Dumy Warmii" znajdował się tylko jeden napastnik. Niestety Ņikita Kovaļonoks kolejny raz wypadł bardzo słabo. Dlatego w drugiej połowie na boisku w jego miejsce pojawił się debiutant... szesnastoletni Jakub Brdak. Ale i on nie potrafił odmienić gry ofensywnej drużyny.

Stomil stracił bramkę po indywidualnym błędzie w polu karnym Jakuba Mosakowskiego. Obrońca dał się ograć Dawidowi Kortowi, który zapewnił zwycięstwo gościom. Najbliżej wyrównania był w drugiej połowie Serafin Szota. Ale jego strzał z bliskiej odległości wybronił bramkarz Odry.

Przyznać trzeba jednak, że drużyna Adama Majewskiego grała konsekwentnie. Próbowała konstruować akcję wymieniając podania w środkowej strefie boiska, jednak nie przyniosło to efektów. "Była przynajmniej jedna czy dwie sytuacje, żeby wyrównać. Graliśmy cierpliwie - wiem, że to się kibicom nie podoba. Chłopacy zagrali z bardzo dużym zaangażowaniem. Jeżeli nie strzelamy bramki, nie możemy jednak myśleć o wygraniu czy zremisowaniu spotkania. Od dłuższego czasu rozglądamy się za napastnikiem. Natomiast mamy ograniczenia dotyczące budżetu, wysokości kontraktów. Prowadzimy rozmowy z 2-3 zawodnikami. Loshi i Kovalonoks to zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie nie grali i potrzebują czasu, by się zaaklimatyzować" - mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec biało-niebieskich.

Posłuchajcie też, co po meczu powiedział Jonatan Straus.

16 września 2020 - Olsztyn (stadion OSiR)
Stomil Olsztyn - Odra Opole  0-1
Dawid Kort 34'

Stomil: Vjačeslavs Kudrjavcevs - Janusz Bucholc, Serafin Szota, Wiktor Biedrzycki, Jakub Mosakowski, Jurich Carolina - Sam van Huffel, Maciej Spychała (74' Damian Sierant), Jonatan Straus (86' Damian Byrtek), Koki Hinokio - Ņikita Kovaļonoks (82' Jakub Brdak).

Odra: Kacper Rosa - Kacper Tabiś, Mateusz Kamiński, Piotr Żemło, Konrad Matuszewski - Tomáš Mikinič, Miłosz Trojak (80' Konrad Nowak), Sebastian Bonecki, Dawid Kort (59' Rafał Niziołek), Krzysztof Janus (71' Mateusz Gancarczyk) - Arkadiusz Piech (71' Dawid Czapliński).

Żółte kartki: Carolina, Szota - Trojak.

Po kolejnej porażce Stomil Olsztyn spadł na piętnaste miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi. Już w sobotę 19 września zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź, który... przegrał wszystkie trzy ligowe mecze. Początek spotkania o 12:40.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: