Aktualności
25.01.2020

Bez przełamania w Katowicach. Indykpol AZS Olsztyn przegrał po tie-breaku

Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe z GKS-em Katowice 2:3 (25:22, 26:28, 17:25, 25:23, 12:15) i wciąż zajmuje ósme miejsce w tabeli PlusLigi. Spotkanie było bardzo zacięte a akademicy - pod wodzą tymczasowego trenera Marcina Mierzejewskiego - pokazali charakter. Jednak zapisali na swoim koncie ósmą kolejną porażkę.

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze - od prowadzenia 4:0. Jednak Indykpol AZS Olsztyn stopniowo łapał prawidłowy rytm gry i poprawiał skuteczność. Konsekwencja i dobra postawa m.in. Seyeda Mousaviego, Mateusza Poręby oraz Wojciecha Żalińskiego (grającego ponownie w ataku w miejsce wracającego do pełnej sprawności po kontuzji Jana Hadravy) sprawiły, że akademicy przełamali przeciwnika przy stanie 16:15. I prowadzenia już nie oddali. Wygrali pierwszą partię 25:22.

Druga była niezywkle zacięta. Żadna ze stron nie była w stanie odskoczyć rywalowi. Dopiero w połowie seta błędy w ataku Mateusza Miki pozwoliły katowiczanom zyskać trzypunktową przewagę (16:13). Własnych błędów drużyna z Kortowa popełniała zresztą zdecydowanie za wiele. Jednak w końcówce kolegów dobrymi serwisami poderwał do walki Wojciech Żaliński. Wyrównali przy stanie 24:24. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali niestety gospodarze, którzy cieszyli się ze zwycięstwa 28:26.

O trzecim secie olsztynianie chcieliby i powinni szybko zapomnieć. Od pierwszych minut grali bez iskry i pewności w każdym elemencie. Jakby przybici przegraną końcówką poprzedniej partii. Najlepiej pokazuje to wynik - 17:25. Na szczęście szybko się pozbierali. Od prowadzenia 4:1 rozpoczęli kolejnego seta. I choć GKS wyrównał (11:11) a nawet przejął na chwilę inicjatywę (15:14), to Indykpol AZS Olsztyn cieszył się ze zwycięstwa 25:23. O rozstrzygnięciu w całym meczu zadecydował więc tie-break.

I zdawało się, że kortowska drużyna ma wszystko w swoich rękach. Ostatniego seta otworzyła świetnia (4:1), jednak szybko gospodarze wyrównali (6:6) a chwilę później objęli dwupunktowe prowadzenie. Nie oddali go już do końca spotkania, które wygrali 3:2 (w tie-breaku - 15:12).

MVP meczu został wybrany Rafał Szymura.

GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (22:25, 28:26, 25:17, 23:25, 15:12)

GKS: Firlej, Zniszczoł (15), Nowakowski (16), Kwasowski (18), Musiał (21), Szymura (17), Watten (libero) oraz Szymańskim, Jarosz (2), Fijałek, Buchowski (2), Gregorowicz (libero)

Indykpol AZS: Woicki (1), Poręba (9), Seyed (13), Mika (15), Andringa (10), Żaliński (25), Żurek (libero) oraz Sokołowski, Kowalski

MVP: Rafał Szymura

Przyjaciele - stań się jednym z nich: