Aktualności
18.01.2020

Bezbronna Zielona Armia znów poległa...

Indykpol AZS Olsztyn przegrał piąty kolejny mecz w PlusLidze. Akademicy nie zdołali we własnej hali pokonać Aluronu Virtu CMC Zawiercie. Ulegli "Jurajskim Rycerzom" 1:3 (25:23, 23:25, 21:25, 21:25) i spadli w tabeli na siódme miejsce. MVP spotkania został wybrany Grzegorz Bociek.

Foto: Grzegorz Czykwin

Początek pierwszego ligowego spotkania Indykpolu AZS Olsztyn w 2020 roku nie zwiastował porażki gospodarzy. Akademicy grali pewnie. Szybko zbudowali sobie kilkupunktową przewagę. Pod siatką brylował Seyed Mousavi. Dobrze prezentowali się także: Mateusz Poręba, Remigiusz Kapica i Mateusz Mika. Jednak w końcówce seta oddali inicjatywę zawiercianom. Wytrzymali jeszcze nerwową końcówkę i objęli prowadzenie w meczu (wygrywając 25:23), ale to było wszystko na co było ich stać. Kluczowa była zmiana, której dokonać musiał trener Paolo Montagnani. Parkiet opuścił Wojtek Żaliński, który nie doszedł jeszcze do siebie po chorobie i nie był w stanie kontynuować gry.

O ile w drugiej partii zawodnicy z Kortowa dotrzymywali jeszcze kroku rywalom i przegrali nieznacznie (23:25), w dwóch kolejnych byli raczej tłem dla łapiących wiatr w żagle "Jurajskich Rycerzy". Nie potrafili zatrzymać świetnie dysponowanego tego dnia Grzegorza Boćka oraz solidnych w ataku: Nikołaja Penczewe i Alexandre Ferreiry.

"Z jakimkolwiek zespołem się nie gra, jeżeli postawi się twarde warunki na początku, to później jest łatwiej. Trzeba trzymać koncentrację i cały czas pokazywać przeciwnikowi, że będzie miał bardzo trudno. A od pewnego momentu meczu właśnie to nam pokazywał zespół z Zawiercia. To jak grali systemem blok-obrona było imponujące. Nasze ataki nie były fatalne, tylko oni naprawdę dobrze ustawiali ten blok i podbijali bardzo dużo piłek. Dużo lepiej wyglądali pod tym względem" - ocenił najskuteczniejszy w tym meczu zawodnik Indykpolu Mateusz Mika.

O przyczyny porażki Mateusz Lewandowski zapytał także statystyka akademików Mateusza Nykiela. "W dzisiejszym meczu nie funkcjonowała zagrywka. Masny jest takim rozgrywającym, któremu trzeba utrudnić życie, trzeba go odrzucić od siatki. Nam się to nie udało."

Dominika Stawicka rozmawiała z Wojciechem Żalińskim. Dlaczego tak wcześnie opuścił parkiet i jak ocenił postawę kolegów? Posłuchajcie!

Posłuchajcie też, jak spotkanie ocenili zawodnicy Aluronu Virtu CMC Zawiercie - Patryk Czarnowski i Marcin Waliński.

Indykpol AZS Olsztyn - Aluron Virtu CMC Zawiercie 1:3 (25:23,23:25,21:25,21:25)

Indykpol AZS: Woicki, Poręba (8), Seyed (12), Mika (18), Żaliński (5), Kapica (14), Żurek (libero) oraz Andringa (9), Kowalski, Pietraszko.

Aluron Virtu: Masny (3), Czarnoski (8), Gawryszewski (6), Penchev (14), Ferreira (15), Bociek (25), Koga (libero) oraz Waliński, Dosanjh (1), Malinowski (1)

MVP: Grzegorz Bociek

Kolejny mecz Indykpol AZS Olsztyn rozegra także w Hali Urania. W środę 22 stycznia o 17:30 zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów. Transmisja spotkania oczywiście na antenie Radia UWM FM. Zapraszamy!

Przyjaciele - stań się jednym z nich: