KKS Olsztyn wygrał we własnej hali 74:55 (12:18, 20:15, 18:13, 24:9) z Politechniką II Gdańsk. To dopiero drugie zwycięstwo podopiecznych Tomasza Sztąberskiego w obecnym sezonie 1 ligi, ale niezwykle ważne w kontekście utrzymania na zapleczu Energa Basket Ligi. "To pierwszy krok" - uspokajał szkoleniowiec.
Spotkanie w pierwszych trzech kwartach było bardzo zacięte. Premierową wygrały gdańszczanki, które do Olsztyna przyjechały wzmocnione zawodniczkami pierwszego składu Politechniki (ogranymi już na najwyższym szczeblu rozgrywkowym). W kolejnych KKS Olsztyn grał coraz pewniej. Zwycięstwo przypieczętował świetną czwartą kwartą (24:9).
"Jestem w szoku. Nie wierzę w to, co się stało! Wygrałyśmy, bo wierzyłyśmy, że możemy wygrać. Pokazałyśmy, że możemy wygrać jako zespół" - mówiła po spotkania rozemocjonowana kapitan KKS-u Joanna Markiewicz. Była najskuteczniejsza na parkiecie. Rzuciła 23 punkty. "Będziemy teraz z dobrych humorach. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że po drugiej stronie miałyśmy dziewczyny, które grają w ekstraklasie."
Wojtek Miśkiewicz po meczu rozmawiał także z trenerem olsztyńskiej drużyny Tomaszem Sztąberskim.
KKS Olsztyn - Politechnika II Gdańsk 74:55 (12:18, 20:15, 18:13, 24:9)
KKS: Markiewicz 23, N. Żukowska 13, Wożniak 11, Gzinka 16, Wichłacz 8 oraz Kitkowska, K.Żukowska 3, Wybraniec, Birkos.
Ostatnie w tym roku i równie ważne w kontekście utrzymania w 1 Lidze spotkanie KKS Olsztyn rozegra w piątek 20 grudnia. Również we własnej hali podejmie ostatnią drużynę tabeli grupy A - SMS PZKosz II Łomianki. Początek meczu o 17:30.