KKS Olsztyn na półmetku sezonu

Koszykarki KKS-u Olsztyn zwycięstwem 78:66 z AZS-em UW Warszawa zakończyły pierwszą rundę sezonu 2018/2019 pierwszej ligi kobiet. Na półmetku rozgrywek zajmują ósme miejsce w tabeli. Z dziesięciu spotkań wygrały cztery. "Nie ma tragedii, ale mogło być lepiej" - mówi kapitan drużyny Joanna Markiewicz.

Olsztynianki dominowały na parkiecie od pierwszych minut spotkania. I to właśnie znakomita pierwsza kwarta wygrana 21-10 pozwoliła wypracować przewagę, którą w kolejnych częściach meczu KKS-owi udało się utrzymać. "Z reguły dostarczamy kibicom ustawicznych horrorów, a dziś otwarcie mieliśmy genialne. Nie słyniemy z tego. Z tym, że przewaga 10-15 punktów to jest żadna przewaga w tej dyscyplinie. I cały czas pobudzałem dziewczyny" - mówił trener Tomasz Sztąberski. "Bardzo się cieszę z gry dziewczyn. Wszystkie stanęły na wysokości zadania. Były naprawdę skoncentrowane. Praca na treningach zaowocowała tym efektownym zwycięstwem."

Z kapitan KKS-u Joanną Markiewicz nasz reporter Sebastian Chrostowski rozmawiał o całej pierwszej rundzie w wykonaniu olsztynianek. "Mogło być lepiej. Patrząc na nasz skład i to, co prezentujemy - mogłyśmy wygrać mecz z Łomiankami i z Pruszkowem. Gdy zespoły z Gdańska i Gdynii przyjechały do nas z dziewczynami z ekstraklasy - było nam ciężko. Ale w innych spotkaniach mogłyśmy jeszcze bardziej powalczyć." Dodała także, że w dwóch ostatnich tegorocznych meczach będą chciały zdobyć komplet punktów. "Musimy robić swoje, nie gubić punktów po drodze i zwyciężać."

Posłuchajcie też, co powiedziała najlepsza zawodniczka meczu z AZS-em UWM Warszawa - Natalia Żukowska.

Kolejne spotkanie KKS Olsztyn rozegra już w najbliższą niedzielę 16 grudnia. O 13:00 we własnej hali podejmą Golden Tulip Politechnikę Gdańską II.

KKS Olsztyn – AZS UW Warszawa 78:66 (21:10, 22:20, 20:19, 15:17)

KKS Olsztyn: Marta Sztąberska (7), Wiktoria Bałdyga, Joanna Markiewicz (25), Natalia Żukowska (10), Adrianna Kalinowska (2), Aleksandra Mońko (6), Ksenia Woźniak (20), Kamila Żukowska (2), Jolanta Wichłacz (6).