Karol Zalewski podsumowuje udany rok

Do niedawna związany z klubem AZS UWM Olsztyn biegacz ma za sobą bardzo udany sezon. Wraz ze sztafetą 4x400 metrów zdobył złoty medal Halowych Mistrzostw Świata i ustanowił nowy rekord świata. Indywidualnie otarł się także o podium Mistrzostw Europy. Teraz w Olsztynie wraz z partnerką... otwiera restaurację.

"Ciężko powiedzieć, czy to był najlepszy sezon pod względem sportowym. Na pewno był to najlepszy sezon pod względem psychicznym. Dużo się zmieniło w moim życiu. Zmieniłem trenera, klub, nawyki żywieniowe i parę innych rzeczy. Przestawiłem się z dystansu 200 metrów na 400. I właśnie dzięki temu mogliśmy oglądać sukcesy w tym roku" - ocenia Karol Zalewski, biegacz związany obecnie z AZS-em Katowice.

Choć reprezentuje śląską ekipę - dużo czasu spędza w Olsztynie. "Mieszkam tutaj od kilku ładnych lat. Razem z moją partnerką mamy biznesowy plan, o którym marzyliśmy już od dłuższego czasu. Otwieramy restaurację!" - zdradza podekscytowany biegacz. Jak dodaje - ma to być miejsce, gdzie można zjeść dużo, ale przede wszystkim zdrowo. Może tym miejscem zainteresują się inni sportowcy?

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Ulą Bogdańską i Karolem Zalewskim. Spotkali się z nimi Sebastian Chrostowski i Piotr Szauer.

Jakie ma plany na nowy sezon? "Rozmawialiśmy już z trenerem na temat tego, co się zmieni w treningu, kiedy będę startował. Początkowo plany były takie, żeby odpuścić pierwszy raz w mojej karierze sezon halowy. Ale po Mistrzostwach Europy trener nabrał trochę wiatru w żagle i stwierdził, że skoro mamy w tym roku Halowe Mistrzostwa Europy - to żeby tam wystartować. Może uda się zdobyć medal i poprawić rekord życiowy. Dlatego na pewno na przełomie lutego i marca będę tam startował. A później - krótka przerwa i sezon letni, który też będzie inny, ponieważ Mistrzostwa Świata nie odbędą się jak zwykle w sierpniu tylko dopiero w październiku. Dlatego ten sezon będzie też troszkę przesunięty. Mistrzostwa Polski także będą później. Ale myślę, że zdołam się przygotować bardzo dobrze" - mówi Karol Zalewski.