Aktualności
12.02.2024

Warmia wygrywa, Szczypiorniak przegrywa w I lidze piłki ręcznej

Warmia Energa Olsztyn wygrała na wyjeździe 34:31 (19:15) z MKS-em Grudziądz i wciąż zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy A pierwszej ligi piłki ręcznej. Zamyka ją natomiast Szczypiorniak Olsztyn, który uległ w Hali Urania 20:37 (8:20) Jedynce KODO Morąg.

 

Foto: Warmia Energa Olsztyn

Warmia wróciła na zwycięską ścieżkę po ostatniej domowej porażce 26:36 (14:16) z Gwardią Koszalin. Podopiecznych Karola Adamowicza kosztowała ona utratę pozycji lidera. Ale w Grudziądzu zaprezentowali się już z dobrej strony i stawili czoła dobrze dysponowanym gospodarzom. Do przerwy olsztynianie prowadzili 19:15, choć chwilę wcześniej mieli nawet sześć bramek przewagi.

W drugiej połowie długo utrzymywali dystans. Ale w końcówce zawodnicy z Grudziądza poczuli chyba, że moga odwrócić losy meczu. Zbliżyli się na dwie bramki (32:30). Ale ostatecznie Warmia nie dała się dogonić i wygrała 34:31. Aż 11 bramek rzucił Andrzej Kryński.

"Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa! Był to dosyć trudny mecz dla nas. Graliśmy falami. Były momenty kiedy odskakiwaliśmy na 5-6 bramek. Potem przeciwnik niwelował tę naszą przewagę. W końcówce ten wynik zbliżał się do remisu. Ale na szczęście zaprocentowało doświadczenie Dawida Reichela, który zdobył bramkę" - mówił po meczu trener Karol Adamowicz.

 

MKS BODEGA Grudziądz - Warmia Energa Olsztyn 31:34 (15:19)

Warmia: Kaczmarczyk - Reichel (2), Safiejko (2), Adamczyk (3), Drobik (7), Przysiek, Sikorski, Lewandowski, Zemełka (3), Skiba, Kryński (11),  Malewski (5), Zamojski.

Foto: szczypiorniak.olsztyn.pl

Natomiast powodów do radości wciąż nie mają kibice Szczypiorniaka. No może tylko ten, że ich drużyna wróciła do Hali Urania. Ale podobnie jak w przypadku pierwszego meczu Warmii w nowym obiekcie, także teraz... dla wszystkich nie starczyło miejsca...

A na parkiecie w sobotę królowali goście. Jedynka KODO Morąg to silny pierwszoligowiec, którego liderami są dobrze znani w Olsztynie: Wojciech Golks, Radek Dzieniszewski i Jakub Pikura. Młodzi zawodnicy trenera Krzysztofa Maciejewskiego byli dla nich tłem. Po ośmiu minutach przegrywali już 0:5. Do przerwy rywale zbudowali sobie aż dwunastobramkową przewagę (20:8). A później jeszcze ją zwiększyli, zwyciężając bardzo pewnie 37:20.

"Przyjechaliśmy po wygraną. Nie ma co się oszukiwać. Chcieliśmy ten mecz wygrać w bezpiecznym stylu, żeby nie mieć nerwowych sytuacji na boisku. Założenia zrealizowaliśmy, wszystko wypaliło i mamy trzy punkty" - podsumował krótko trener Jedynki KODO Morąg, Krzysztof Farjaszewski.

Nasz reporter Patryk Gąsiorowski rozmawiał także ze szkoleniowcem Szczypiorniaka - Krzysztofem Maciejewskim. Posłuchajcie!

KS Szczypiorniak Olsztyn – UKS Jedynka KODO Morąg 20:37 (8:20)

KS Szczypiorniak Olsztyn: Oliwier Kiełbowski, Maciej Kowalczyk - Jan Kamiński, Wojciech Wicinek, Kacper Groch, Dominik Ziejewski (1), Karol Domagalski (3), Hubert Kaczmarek (1), Eryk Kulas (1), Krystian Strączek (7), Jakub Zasępa, Brajan Szmidt (2), Damian Waśkiewicz (2), Wojciech Damięcki, Sebastian Grabowski, Jakub Ostrówka (3).

 

W najbliższej kolejce Warmia będzie pauzowała. Szczypiorniak zagra natomiast w sobotę 17 lutego o 18:00 w Hali Urania z Tytanami Wejherowo.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: