Aktualności
19.01.2024

Pech, ból a na końcu radość. Krzysztof Hołowczyc ukończył Rajd Dakar 2024!

Choć już drugiego dnia morderczej rywalizacji w Arabii Saudyjskiej Krzysztof Hołowczyc stracił szansę na dobry rezultat, wspólnie z Łukaszem Kurzeją walczył do końca. I dotarł do mety. A ostatni etap Rajdu Dakar zakończył z piątym czasem! Czwarty raz wygrał go Carlos Sainz.

 

Przypomnijmy, że dla olsztynianina powrót do rywalizacji w najtrudniejszym rajdzie świata rozpoczął się pechowo. Już drugiego dnia próbując uniknąć kolizji z motocyklistą uderzył w potężny kamień i urwał koło. Nie poddał się! I choć dokuczał mu uraz kręgosłupa (który objawiał się m.in. drętwieniem ręki) a "połamany" był także jego pilot Łukasz Kurzeja, pokonywał kolejne etapy. A na ostatnim z nich osiągnął piąty czas!

"Po wszystkich przygodach jakie nas tutaj spotkały, dotarcie do mety traktuję jako nasz mały sukces. Fizyczny ból od drugiego etapu, awarie, wypadki i przygody. Wielu zawodników saudyjska pustynia pokonała, Nassera, Yazzeeda i wielu innych. Sportowo oczywiście to nie jest to na co liczyliśmy. Za to dotarła do nas wspaniała wiadomość - kilometry, które zbieraliśmy dla WOŚP - na początku miały to być kilometry odcinków specjalnych, jednak nasz partner BIO-GEN zdecydował, że przeznaczy 10PLN za każdy kilometr rajdu. W sumie przejechaliśmy 7697 kilometrów! Wooow!" - napisał krótko po zakończeniu rajdu, w którym został sklasyfikowany na 33. pozycji. Do zwycięzcy Carlosa Sainza stracił 88 godzin 56 minut i 45 sekund.

Czekamy teraz na powrót Hołka do Olsztyna i rozmowę o przygodach, które spotkały go na trasie Dakaru 2024!

Przyjaciele - stań się jednym z nich: