Aktualności
14.05.2023

Nie było przełamania. Piąta porażka Jeziorowców

Drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers przegrała na stadionie w Kortowie 0:31 (0:14, 0:0, 0:14, 0:3) z Warsaw Eagles. Była to już piąta porażka Jeziorowców w obecnym sezonie rozgrywek PFL1. Powoli muszą chyba myśleć o tym, jak nie spaść z ligi...

Foto: DuPho / AZS UWM Olsztyn Lakers

Bez swojego głównego rozgrywającego Masona McLaughlina (który wraca przedwcześnie do USA) oraz Maksa Szyszko do rywalizacji z liderem tabeli grupy północnej przystępował zespół z Kortowa. Było to pierwsze spotkanie rundy rewanżowej. W Warszawie Lakersi po zaciętej walce przegrali 20:30. Na własnym terenie niestety wypadli dużo słabiej.

Goście już po pierwszej kwarcie prowadzili 14:0. W kolejnej, żadnej ze stron nie udało się zdobyć punktów. Druga połowa nadal skuteczna gra Eagles i bezradość w ofensywie Olsztyn Lakers. Przegrali spotkanie 0:31 i nadal z zerowym dorobkiem zamykają tabelę swojej grupy.

"Przy naszej grze wieloma juniorami i zawodnikami, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z futbolem amerykańskim, ciężko jest nawiązać równą walkę" - podkreślał po meczu Krzysztof Mrówka. "Myślę, że kluczowy był game plan. To nie jest gra przypadkowa. Każda akcja rozpoczyna się od wybrania konkretnej zagrywki i w momencie w którym wypada nam główny zawodnik, pod którego przez cały sezon ten plan był układany, musimy troszeczkę szyć i improwizować w czasie rzeczywistym. Niestety z Eagles nie wyszło. Mamy nadzieję, że na kolejny mecz uda nam się troszeczkę lepiej przygotować. Po odejściu Masona McLaughlina (który okazał się złym wyborem i kompletnie nietrafioną inwestycją w tym sezonie), bardzo wierzymy w Artura Pazia."

Z Krzysztofem Mrówką spotkał się Piotr Szauer. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

O przełamanie nie będzie łatwo także w kolejnym meczu. Już w niedzielę 21 maja o 13:00 AZS UWM Olsztyn Lakers ponownie na stadionie w Kortowie zmierzą się z Mistrzem Polski - Lowlanders Białystok.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: