Warmia nie chce odbić się od dna tabeli

Bardzo niewiele brakowało, by Warmia Energa Olsztyn opuściła ostatnie miejsce w tabeli Ligi Centralnej. Przed długi czas prowadziła w Biskupcu z Nielbą Wągrowiec. Ale zawiodła w końcówce meczu i ostatecznie przegrała zdecydowanie 26:31 (17:15). To już jej szesnasta porażka w obecnym sezonie.

Foto: Warmia Energa Olsztyn

Drużyna prowadzona przez Karola Adamowicza bardzo dobrze rozpoczęła sobotnie spotkanie. Prowadziła kolejno 3:0, 4:1 i 6:3. W piętnastej minucie gościom jednak udało się wyrównać (7:7). Choć już od trzeciej minuty musieli radzić sobie bez ukaranego czerwoną kartką najlepszego strzelca zespołu - Igora Drzazgowskiego. Olsztynianie grali spokojnie i pewnie, dzięki czemu do przerwy prowadzili 17:15.

Dobrze weszli także w drugą połowę. Przez jej pierwszy kwadrans utrzymywali 2-3 bramkowe prowadzenie. Później jednak do głosu doszli zawodnicy z Wągrowca. W ich szeregach świetnie prezentował się zwłaszcza Paweł Gregor. W całym spotkaniu aż dwanaście razy trafiał do bramki gospodarzy. Choć jeszcze na pięć minut przed zakończeniem meczu Warmia przegrywała nieznacznie (25:26), zupełnie przespała decydujący moment. I musi pogodzić się z szesnastą porażką w obecnym sezonie. Wciąż zatem zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Ligi Centralnej.

"W pierwszej połowie graliśmy super. Później powoli Nielba nas dochodziła. Niemoc, dużo własnych błędów i niepotrzebne kary. Pościg za wynikiem się nie udał" - mówił Karol Adamowicz.

Warmia Energa Olsztyn - Nielba Wągrowiec 26:31 (17:15)

Warmia: Daniel Makowski, Cezary Kaczmarczyk - Szymon Mucha (7), Dominik Stępień, Michał Safiejko (1), Marcin Laskowski, Jakub Kohrs, Damian Szniter (1), Damian Pawelec (4), Adam Konkel (3), Mateusz Kopyciński, Michał Sikorski, Aleksander Pinda (3), Jakub Zemełka, Piotr Skiba (2), Marcin Malewski (5).

W najbliższy weekend Warmia Energa Olsztyn jedzie na bardzo trudny teren. W sobotę 25 marca o 19:00 zmierzy się z liderem rozgrywek - KPR-em Legionowo.