Aktualności
24.11.2022

Jest przełamanie! Indykpol AZS Olsztyn wygrywa w Krakowie po tie-breaku

Indykpol AZS Olsztyn wygrał w Krakowie 3:2 (25:22, 23:25, 25:19, 26:28, 15:13) z ukraińską drużyną Barkom Kazhany Lwów i zakończył serię czterech kolejnych przegranych spotkań w PlusLidze. Akademicy wciąż zajmują jedenaste miejsce w tabeli. Trzy kolejne mecze rozegrają przed własną publicznością.

 

W Krakowie ponownie zabrakło Karola Butryna (angina) oraz dwóch kontuzjowanych zawodników - Moritza Karlitzka i Dawida Siwczyka. Trener Javier Weber po przegranym spotkaniu z Projektem Warszawa zdecydował się na jedną zmianę w wyjściowym składzie. Jakuba Ciunajtisa zastąpił Jakub Hawryluk. Młody libero wykorzystał swoją szansę.

Pierwsze dwa sety były niezywkle wyrównane. Najpierw minimalnie lepsi okazali się goście, wygrywając 25:22. Jednak debiutująca w PlusLidze drużyna z Lwowa w secie drugim walczyła do końca i także cieszyła się ze zwycięstwa - 25:23. W jej szeregach dobrze prezentował się Vasyl Tupchii. Gospodarze lepiej wyglądali w przyjęciu. Uwagę warto zwrócić także na niemoc w polu serwisowym obu ekip. Ale akademicy poprawili grę pod siatką, skuteczność w ataku oraz w bloku, a w końcu też przyjęcie i w dalszej części meczu zaczęli dominować na parkiecie.

Trzecia partia przebiegała już pod dyktando drużyny z Olsztyna. Szybko wypracowała sobie ośmiopunktowe prowadzenie (16:8) i choć w końcówce rywalom udało się nieco zniwelować straty, Indykpol wygrał zdecydowanie 25:19. Ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie aż czterej zawodnicy: Bartłomiej Lipiński, Jan Król, Taylor Averill i Mateusz Poręba. Szczególnie ten ostatni prezentował się w czwartek bardzo pewnie.

W czwartym secie Barkom Kazhany uwierzył jednak w doprowadzenie do tie-breaka. Prowadził kolejno 5:2, 7:4 i 10:7. I choć akademicy wyrównali przy stanie 12:12, w końcówce lepszy był zespół gospodarzy. Goście mieli w górze dwie piłki meczowe, ale ich nie wykorzystali. Przegrali 26:28. Gra obu ekip na przestrzeni całego spotkania bardzo falowała. Trudno było więc przewidzieć, która z nich będzie cieszyć się ze zwycięstwa. Ostatnia partia ponownie była bardzo wyrównana. Więcej jakości w decydującym momencie pokazali podopieczni Javiera Webera. Wygrali 15:13 a w całym meczu 3:2.

Statuetką MVP został wyrózniony Mateusz Poręba.

"Jesteśmy zadowoleni z tego spotkania. Kluczowym elementem było to, że dobrze przyjmowaliśmy i mogliśmy się bawić siatkówką. Graliśmy dużo środkiem, co jest naszą mocną stroną. Pochalić trzeba też Lipę, który zagrał bardzo dobrze i też zasłużył na statuetkę MVP" - mówił po meczu Mateusz Poręba.

Mateusz Lewandowski rozmawial także z Jakubem Hawrylukiem. Posłuchajcie, jak spotkanie i swój występ ocenił młody libero.

Kolejne trzy spotkania Indykpol AZS Olsztyn rozegra przed własną publicznością. Już w poniedziałek 28 listopada o 17:30 zmierzy się ze Ślepskiem Malow Suwałki. W sobotę 3 grudnia do Iławy przyjedzie drużyna Cuprum Lubin a w środę 7 grudnia - PGE Skra Bełchatów.

 

Przyjaciele - stań się jednym z nich: