Aktualności
14.01.2024

Alternatywne brzmienia i potańcówka w kamienicy

Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie zaprasza na potańcówkę z Memento Mori Dance Club w Kamienicy Naujacka. W pubie LAS dwa wieczory z nietuzinkowymi .usmi, Worries i Dystansem oraz grupą Dłonie. W Carpenterze wystąpią Hatt3rs i Nazwy Komponowane.

 

19 stycznia (piątek) - pub LAS, 21:00

.USMI, WORRIES, DYSTANS

Zespół.usmi to dwóch_braci.usmi, grających muzykę.usmi, zwaną narcobeatem. Pierwszy koncert.usmi miał miejsce pod koniec 2022 roku. Zespół praktykuje minimalizm.usmi - gra krótkie_piosenki.usmi, by jak najszybciej przekazać słuchaczom to, co najważniejsze w ich twórczości.usmi, czyli swoje spojrzenie na problemy z którymi borykają się dziś młodzi ludzie, takie jak życie w cieniu wojny, pandemii i katastrofy ekologicznej. Piosenki.usmi mimo rockowych korzeni, ubierają się jak przystało na dzisiejszych nastolatków - w warstwę elektronicznych_dźwięków.usmi, alternatywnych_melorecytacji.usmi, a nawet rapu.usmi. Twórczość.usmi nie ma jednego źródła inspiracji - każda piosenka.usmi to inna historia, opakowana w inną warstwę inspiracji z różnych muzycznych podróży bębniarza.usmi i poety.usmi. Debiutancki_album.usmi będzie albumem koncepcyjnym, pt. "generacja_z" i ukaże się w 2024 roku.

Worries to pięcioosobowy neo-hippie band z Malborka. Skład: Sara Cicherska - wokal, Michał Matysiak - perkusja, Marcin Oliński - gitara, Maciej Żuk - gitara basowa i Ivo Oller - gitara.

Dystans to pochodzący z Piekar Śląskich raper. Niedawno po dłuższej przerwie wokalista wrócił na scenę.

Zaproszenia do wygrania w środę i czwartek w Uwierz w Muzykę.

19 stycznia (piątek) - pub Carpenter Inn, 20:00

HATT3RS, NAZWY KOMPONOWANE

Hatt3rs to czteroosobowy organizm zbudowany w wyniku wieloletniej symbiozy muzycznej. Muzyka którą płodzą oparta jest na wieloletnich doświadczeniach wynikających z interpretacji otaczającej nas rzeczywistości. Żywioł dźwięków, przecinany zimno-falową barwą z elementami punk rocka. Koncerty Hatt3rs zawierają w sobie siłę wszystkich wartości muzycznych która określa ich jako zespół.

Nazwy Komponowane to kontrjazzowy duet minimalistyczny występujący jak trio. Perkusja, gitara, bas, brak słów. Pozbawiony dowolności aranżacyjnej, z wyraźnym brakiem tendencji improwizacyjnych. Chaotycznie matematyczny, uproszczony w obiorze, niespokojny, a przy tym ścisły. Muzycy komponują tylko z nazwy.

19 stycznia (piątek) - sala koncertowa Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej, 19:00
Koncert kameralny – Z Brytyjskim Akcentem…

Agnieszka Panasiuk – fortepian
Monika Dondalska – skrzypce
Bartosz Henrych – altówka
Paweł Panasiuk – wiolonczela
Paweł Pańta – kontrabas


Program:
Ralph Vaughan Williams – Kwintet fortepianowy c-moll
Frank Bridge – Fantazja na Trio fortepianowe H.79
Malcolm Arnold – Trio fortepianowe op. 54

Angielska kameralistyka początku XX wieku to muzyka pełna zarazem sielskiego nastroju epoki edwardiańskiej, jak i czasu niepokoju, związanego z odchodzeniem w przeszłość dawnego świata oraz nadciągającym już widmem Wielkiej Wojny, mającej na zawsze zmienić oblicze Europy.

Wybitny kompozytor oraz badacz i zbieracz angielskiego folkloru Ralph Vaughan Williams znany jest polskiej publiczności przede wszystkim ze swoich dzieł orkiestrowych, jednak jego utwory kameralne w niczym nie ustępują takim przebojom jak Fantazja na temat Thomasa Tallisa. Skomponowany w 1903 roku przez 31-letniego kompozytora Kwintet fortepianowy c-moll to pełne inwencji i życia dzieło, pulsujące tak charakterystyczną dla twórczości Williamsa śpiewnością. Wyraźnie słychać, że ukochanym instrumentem kompozytora były skrzypce. W pełnym późnoromantycznej namiętności Allegro usłyszymy echa harmonii Brahmsa, w elegijnym Andante słychać nawiązania do pieśni Silent Noon, napisanej w tym samym roku. Finał ma formę fantazji z wariacjami – wciąż jest niezwykle śpiewnie, a całość zwieńczona jest kodą imitującą bicie dzwonów w pogodny, letni wieczór. To muzyka spokrewniona z całym dziedzictwem europejskiej pieśniowości, z Schubertem, Brahmsem, Dvořákiem, a zarazem osobna. Nie ma żadnych wątpliwości, że napisał ją Anglik. Peter Ackroyd w książce Albion. Korzenie angielskiej wyobraźni tak pisał o twórczości Vaughana Williamsa: „Jeśli taka angielskość w muzyce może być jakkolwiek wyrażona słowami, byłyby to prawdopodobnie słowa takie, jak: pozornie znajomy i pospolity, jednakże głęboki i mistyczny, liryczny, melodyczny, melancholijny i nostalgiczny – pozaczasowy”.

Maurice Ravel, u którego uczył się Vaughan Williams, wyrażał się o nim z uznaniem, że to jedyny z jego uczniów, który „nie pisze jego muzyki”. Francuskim wpływom o wiele mniej opierał się kolejny kompozytor tej epoki, Frank Bridge. Nauczyciel Benjamina Brittena, altowiolista, pacyfista, wywodzący się z o wiele mniej uprzywilejowanej rodziny niż spokrewniony z Darwinami Vaughan Williams, żył krócej niż sławny kolega, ale komponował aż do lat 40. XX wieku i frustrował się tym, że to właśnie jego młodzieńcze utwory z epoki edwardiańskiej cieszą się największym powodzeniem. Fantazja c-moll na trio fortepianowe H.79 powstała w roku 1907 na konkurs i przyniosła Bridge’owi pierwszą nagrodę. Słychać w niej wyraźne wpływy impresjonistów francuskich, m.in. Gabriela Fauré.

W zupełnie inny nastrój wprowadza muzyka należącego już do kolejnego pokolenia Malcolma Arnolda. Urodzony w latach 20. XX wieku kompozytor odniósł wielki sukces, również jako twórca muzyki popularnej i filmowej, zdobył m.in. Oscara za muzykę do filmu wojennego Most na rzece Kwai – melodię z tego filmu potrafi zagwizdać chyba każdy, kto posiadł umiejętność gwizdania. Warto dodać, że pierwszym instrumentem Arnolda była trąbka, co słychać w jego najsłynniejszej kompozycji. Arnold zafascynował się tym instrumentem, gdy jako 12 letni chłopiec miał szczęście słuchać gry samego Louisa Armstronga. Jednak podczas wieczoru kameralnego zabrzmi dzieło zupełnie odmienne od dziarskiego Mostu: Trio fortepianowe op. 54. Utwór powstał w 1954 roku, mimo niewielkich rozmiarów pełen jest dramatycznych zwrotów akcji. Trio rozpoczyna poważny, groźny temat. Skrzypce i wiolonczela grają unisono, potem zaś wykonują dwugłosowy kanon. Emocjonalna temperatura utworu jest bardzo wysoka. Nie ma tu miejsca na wytchnienie czy przedwojenną sielskość. Utwór kończy się bezceremonialnie – romantyczne emocje z początku koncertu zostały daleko w tyle. Warto jednak do nich wracać w trudnych czasach, bo niosą pocieszenie i nadzieję, że to, co dobre, nigdy do końca nie przemija.

Wejściówka do wygrania we wtorek w Magazynie z Kulturą.

20 stycznia (sobota) - pub LAS, 20:00

DŁONIE

Dłonie to Nikodem Gąsowski (bas), Janek Horodyski (gitara i wokal) i Julek Horodyski (perkusja). Zespół z Zalesia Górnego zadebiutował w 2019 roku miło przyjętą płytą wydaną przez label 3szóstki. Materiał został nagrany w starej stodole w Nowym Kawkowie i wyprodukowany przez Michała Kupicza. Od czasu wydania płyty muzycy zagrali wiele koncertów w takich miejscach jak klub Muzyczna Meta w Częstochowie, festiwal Męskie Granie w Katowicach, Filmoteka Narodowa - Instytut Audiowizualny (w ramach przeglądu „FINA Na Ucho”), Biblioteka m. st. Warszawy oraz licznych klubach w całej Polsce. Chłopaki grają niespieszne piosenki w lekkich aranżacjach.

20 stycznia (sobota) - Miejski Ośrodek Kultury - Kamienica Naujacka, 17:00

MEMENTO MORI DANCE CLUB

Eksperymentalny projekt plasujący się na pograniczu muzyki tradycyjnej, archeologii i detektywistyki muzycznej oraz wolnej twórczości. W czasie wyjątkowej potańcówki nogi rozhula muzyka taneczna dobry renesansu przechowana w… ludowych śpiewach nabożnych dawnej Rzeczypospolitej. Będą pieśni o śmierci i wieczności, o tragicznie zakończonych żywotach świętych, oraz weselsze historie o nieudanej wyprawie Króla Heroda, czy zwycięstwie pod Wiedniem. Wszystkie je, od setek lat śpiewał lud w tanecznych rytmach polonezów i mazurów. Dlatego też, pieśni te w towarzystwie instrumentów przywodzą na myśl uroczyste dworskie tańce, a czasem hulanie w wiejskiej remizie.

Skąd w starodawnych, pieśniach nabożnych tyle rytmów tanecznych?
Czy to muzyczność ludu nakazywała wyśpiewywać modlitwy w takt oberków i chodzonych?
A może ktoś celowo „wstrzyknął” taneczny rytm w religijne treści?

Antek Hasso-Agopsowicz - skrzypce, śpiew
Jacek Muża - tuba, saksofon sopranowy, kaval, śpiew
Wolfgang Niklaus - lutnia oud, koboz, śpiew
Serhij Petryczenko - kontrabas, basy, śpiew
Piotr Piszczatowski - fisharmonia, skrzypce, śpiew, prowadzenie tańców
Marek Szwajkowski - taraban, bębenek obręczowy, śpiew
Maciej Żurek - skrzypce, śpiew, światłe kierownictwo artystyczne

Wstęp wolny.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: