Aktualności
10.06.2021

Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj

"Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj" - to tytuł debiutu literackiego Mery Spolsky. Jej premiera już 16 czerwca. Wokalistka i autorka znana z barwnych kostiumów i piosenkowych prowokacji o swojej przygodzie z pisaniem oraz planach muzycznych opowiedziała Wojtkowi Miśkiewiczowi. Posłuchajcie!

 

Mery Spolsky zwykle pisze teksty, zamienia je w piosenki i prowokuje… głównie do myślenia. Tym razem jednak forma piosenek okazała się dla niej za ciasna i postanowiła napisać książkę. „Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj” to jej niepokorny debiut literacki, który na długo zapadnie Wam w pamięć. Przygotujcie się na nieposkromioną zabawę słowami i dzikie fikołki z wyobraźnią.

Tytułowa bohaterka Marysia jest dwudziestokilkulatką i właśnie układa sobie życie. A raczej: porządkuje chaos w głowie. Narratorka zabiera nas na kolejne randki, poznajemy jej punkt widzenia na sprawy damsko-męskie. Podglądamy podstarzałą kobietę w barze, która ewidentnie szuka czegoś więcej niż jednonocnej przygody. Wspólnie zastanawiamy się, ile jeszcze czeka nas spokojnych dni wypełnionych filmami z Netflixa, pochłanianiem lodów i drapaniem zwierzaków po brzuchach. Wkurzamy się na absurdy codzienności, Instagram i zniekształcone życie zamknięte w kwadratach.

"Chciałabym tą książką zainspirować Was do robienia rzeczy po swojemu i odczuwania szalonej radości z życia wbrew temu, co mówi tytuł" - przyznaje Mery Spolsky. "Na ogół jestem uśmiechniętą osobą i tę energię czuć w tych tekstach. Jednak bywają dni, kiedy nachodzą mnie czarne myśli, potrafię szybko w siebie zwątpić i wręcz w kapryśny sposób znienawidzić to, co mam. Wydaje mi się, że każdy z nas przeżywa takie skrajności i dlatego może utożsamiać się z tym tytułem. Wtedy przychodzę na ratunek ze swoimi opowiadaniami i wierszami, w których rezonuje mimo wszystko przekonanie, że życie jest fajne! Pozwalam trochę zajrzeć w głąb mojej głowy, ale robię to po to, aby potem usłyszeć lub przeczytać: „Ej, Mery, ja też tak mam!”."

Z Mery Spolsky rozmawiał Wojtek Miśkiewicz. Posłuchajcie!

Przyjaciele - stań się jednym z nich: