Janek Samołyk i jego Czas najlepszy w życiu

6 października ukazał się czwarty solowy album Janka Samołyka. "Czas najlepszy w życiu" to zarazem pierwszy krążek wyprodukowany w całości przez niego. Opowiedział nam o tym w studiu Radia UWM FM przed swoim koncertem w Olsztynie.

Nowe utwory powstały w krótkim czasie i po raz pierwszy Janek Samołyk nagrał album od początku pomyślany jako całość, a nie luźny zbiór piosenek. Wokalista opowiada o rozpadaniu się relacji między ludźmi i o tym, co z tych relacji pozostaje. W tych historiach słychać smutek, ale też gniew, nadzieję i poczucie humoru.

"W piosence tytułowej śpiewam: Czemy nikt nie powiedział mi, że to najlepszy w życiu czas. Więc być może czas najlepszy w życiu jest właśnie teraz, ale jeszcze mi nikt tego nie powiedział, jeszcze jestem nieświadomy" - opowiadał Janek w rozmowie z Piotrem Szauerem. "To bardzo osobista płyta. Bardziej skupiam się na sobie i w związku z tym też nie potrafię ocenić na ile to jest dobre. Wiem, że mi się podoba. Wiem, że jest to dla mnie chyba najważniejsza płyta. Ale czy dla innych tak będzie? Dopiero się okaże."

Na krążku znalazły się utwory napisane i zaśpiewane zarówno w języku polskim jak i angielskim. "Ja jestem takim trochę brytyjskim chłopakiem, mimo, że stuprocentowy ze mnie Polak. Spędziłem na Wyspach dużo czasu. Jestem ogromnie wkręcony w brytyjską muzykę, politykę. Wiem, co się dzieje. Oglądam brytyjską telewizję. To nie jest absolutnie nic dziwnego dla mnie, że piszę też piosenki po angielsku."

Olsztyński koncert był jednym z około trzydziestu promujących nowy album jesienią tego roku.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Piotra Szauera z Jankiem Samołykiem.

Płytę "Czas najlepszy w życiu" promowały piosenki "Ślad" oraz "Wyprowadzam się", do których powstały teledyski. Album nagrywali m.in. Marcin Gajko (miks), Mark Wallis (miks), Błażej Domański (mastering), Jakub Regulski (perkusja), Zbigniew Lewandowski (perkusja), Kasia Dubaniowska (skrzypce, klawisze), Kamil Biedrzycki (realizacja), Rafał Kossakowski (realizacja) i oczywiście Janek Samołyk.