Aktualności
18.08.2017

25 lat grupy Big Day

22 sierpnia w Amfiteatrze im. Czesława Niemena w Olsztynie grupa Big Day świętował swoje 25-lecie. W magazynie muzycznym Trzy Po Trzy historię zespołu założonego w 1992 roku wspominali: Ania Zalewska-Ciurapińska i Marcin Ciurapiński.

"Z dwóch zespołów, które grały w jednej sali, zrobiło się kilka innych. W pewnym momencie Ania grała w zespole I Want You. My - mówię o męskiej części Big Daya - graliśmy w zespole Yahoo. Ten zespół rozpadł się bodajże w maju. I ponieważ usilnie chcieliśmy coś zrobić - nagrywaliśmy, wysyłaliśmy nagrania i nic się z tym nie działo - postanowiliśmy zrobić zespół niedzielny, na spokojnie, które nie będzie miał ciśnienia na nic. Nikt nie przypuszczał, że coś z tego będzie. I chyba właśnie klucz jest w tym, żeby nie mieć ciśnienia." - wspomina Marcin Ciurapiński.

"To wszystko potoczyło się bardzo szybko" - dodaje Ania Zalewska-Ciurapińska. "Tego też nie było w planach. Chcieliśmy chyba sobie jakąś taką satysfakcję zrobić. Udowodnić, że robimy piosenki, które nam się podobają. Podobały się też naszym znajomym i ludziom, którzy przychodzili na nasze koncerty klubowe w Olsztynie. A tymczasem okazało się, że to się podoba również dalej - mamy odzew, że natychmiast prosimy o jakiś kontakt. Nagrania wylądowały w Trójce. W programie, który promował młodych wykonawców proszono nas o kontakt, ponieważ wysłaliśmy swoje demo. I zapomnieliśmy napisać adresu. Nie było do nas kontaktu. A to były czasy, że trudno było się umawiać w taki sposób jak teraz. No i pojechaliśmy osobiście, bez umówienia się. Stanęliśmy w drzwiach Trójki i powiedzieliśmy, że skoro już nas wołacie - to jesteśmy! I myślę, że to też był jakiś klucz. To ujęło redaktorów, którzy wtedy prowadzili audycje (Tomek Żąda, Kuba Wojewódzki). Ujęliśmy ich takim dziecięcym, bezpretensjonalnym zachowaniem. Weszliśmy na antenę, mogliśmy normalnie porozmawiać o tym naszym demo. Pojawiły się następne propozycje. Wkrótce później podpisanie kontraktu. Także lawinowo to się potoczyło w ciągu kilku miesięcy. To się stało naszym zawodem i życiem."

Jak dziś liderzy grupy Big Day patrzą na 25 lat swojej pracy? Czy ich historia mogła się potoczyć inaczej? "Przede wszystkim zmieniły się bardzo czasy. My byliśmy bardzo prawdziwi. Nasze pierwsze płyty są nagrywane prawie bez poprawek. Staraliśmy się oddać ducha tego, że gramy tę prostą muzykę, ale gramy ją rzetelnie. Tu nie ma żadnej ściemy, żadnego sztukowania. A wszystko zaczęło się moim zdaniem chrzanić z wejściem takich programów jak Big Brother. Kiedy się okazało, że dostęp do mediów mają nie ci ludzie, którzy mają artystycznie coś do powiedzenia, tylko ci, którzy pokażą tyłek pod prysznicem albo coś takiego. Tego wcześniej nie było. Media nie dopuszczały ludzi, którzy nie mają kompletnie nic do powiedzenia lub też obnażali się ze swojej głupoty. I zmienił się też odbiorca. Bardzo, bardzo..." - mówił ze smutkiem Marcin. A Ania dodaje, że rynek zmienił się też przez internet.

Muzycy pracują już także nad nowymi piosenkami. Album powinien zostać nagrany do końca tego roku. Do zespołu wrócił ostatnio gitarzysta Piotr Szymański, który zastąpił Dawida Rakowskiego. Na perkusji gra Paweł Pająk.

Podczas jubileuszowego koncertu w Amfiteatrze im. Czesława Niemena na scenie pojawili się też goście specjalni - przyjaciele zespołu. M.in.: Anja Orthodox (Closterkeller), Wojciech Hoffmann (Turbo), sekcja dęta zespołu Enej i pierwszy perkusista Big Daya - Damian Nowak. Jako support wystąpiła grupa Żuki Rock and Roll Band. Gospodarzem wieczoru był Piotr Metz.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Piotra Szauera z Anią Zalewską-Ciurapińską i Marcinem Ciurapińskim.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: