Aktualności
07.03.2017

"Ciało Obce" z Nowego Kawkowa

"Ciało Obce" z Nowego Kawkowa

5 marca w studiu Radia UWM FM gościliśmy muzyków zespołu Happysad. Grupa koncertem w klubie Nowy Andergrant promowała nowy album "Ciało obce". To płyta nagrana w ponad stuletniej stodole w warmińskiej wsi Nowe Kawkowo. Zespół pod okiem Marcina Borsa zarejestrował dziesięć piosenek w osiem lipcowych dni 2016 roku i jedną - nocą przy ognisku.  Po raz pierwszy w historii grupa pracowała w składzie sześcioosobowym. W komponowaniu i nagrywaniu materiału brali udział nowi muzycy - Maciej Ramisz i Michał Bąk, którzy od dawna wspomagają zespół na koncertach.

"Przede wszystkim zmieniły się możliwości" - opowiadał o poszerzeniu składu grupy Kuba Kawalec. "Jesteśmy nauczeni komponowania na gitarach. Kiedy pracowaliśmy w czwórkę, wcześniej w trójkę - próby zawsze odbywały się na gitarach. Brzdąkaliśmy melodie, układaliśmy kawałki tekstów. Teraz jest podobnie, tylko tych instrumentów jest więcej i ich brzmienia są w inny sposób inspirujące. Każdy otwierał te swoje zabawki w momencie, kiedy czuł. A reszta albo się dołączała, albo nie. Z muzycznych plam, które są bardzo inspirujące, powstawały momentalnie jakieś twory. Jeżeli miałbym coś powiedzieć o chołopakach (Macieju i Michale) - to przede wszystkim są to fantastyczni muzycy. Uzupełniają nas wiedzą i doświadczeniem - mimo, że są bardzo młodzi. Ale są też potwornie wrażliwi i ta wrażliwość jest nam bardzo bliska. To porozumienienie bez zbędnych wyjaśnień. Mimo, że dzieli nas ponad dekada w wieku, kompletnie nie czuć tego w rozmowach, przebywaniu, używaniu instrumentów i samej radości grania."

A jak lider zespołu rozumie tytułowe Ciało Obce? - "Jest synonimem kryzysu, ale w bardzo szerokim aspekcie. Może to być kryzys własnego ciała, problemów egzystencjalnych. Może to być ciało obce w ujęciu erotycznym lub coś, co siedzi Ci pod skórą i faktycznie doskwiera. To jest dosyć duże pole interpretacyjne, które daje w jakiś sposób ogląd na cały materiał. Dobrze go spaja intuicyjnine i intencyjnie."

Dowiedzieliśmy się także, że zespół nie pojawi się na tegorocznej Kortowiadzie. Chociaż były próby zaproszenia go na juwenalia a sami muzycy chętnie, by tu wrócili. "Organizatorzy dzwonią do nas co roku. Ale zawsze pechowo w momencie, gdy mamy już termin zajęty. Pamiętamy dwa występy tutaj. To zawsze było inspirujące miejsce - duże i dosyć zróżnicowane stylistycznie juwenalia. Organizatorzy wiedzą, że chętnie tu wrócimy...".

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Kubą Kawalcem i Maćkiem Ramiszem. Z muzykami zespołu Happysad rozmawiał Piotr Szauer.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: