Aktualności
06.03.2024

Piotr Bukartyk: Cały czas jestem czujny

Piotr Bukartyk kolejny raz odwiedził Olsztyn. Z programem "Kobiety jak te kwiaty" wystąpił 5 marca w Galerii Sowa. Była tam też Marta Wróblewska, która zapytała go o trwającą pięć lat współpracę z grupą Ajagore i ich wspólny album oraz... Ogólnopolskie Spotkania Zamkowe "Śpiewajmy Poezję", które... o nim ostatnio zapomniały.

 

"Świętuję w tym roku swoje czterdziestolecie (z hakiem) pisania do rymu. W ankiecie przeprowadzonej przez moich fanklubowiczowów okazało się, że wrócą do łask na ten sezon piosenki o których dawno zapomniałem. Nawet dzisiaj zagramy piosenki, które dotyczą miłości, ale powstały dawno temu" - mówił przed koncertem w Olsztynie Piotr Bukartyk.

Choć przez ostatnie lata często krytykował władzę i w piosenkach śmiał się z jej potknięć, po wyborach nie zmienił swojego nastawienia. "Cały czas jestem czujny. Mam kilka takich piosenek, przy których lekturze Państwo czują się wyraźnie ożywieni. Np. taką, do której użyłem dwóch akordów i zagrałem ją na trzech strunach, z refrenem: Cała nadzieja w rękach Andrzeja. I jego długopisie, choć nie wydaje mi się.... Publiczność pokochała te tragikomiczne postaci."

Bukartyk z zespołem Ajagore pracuje obecnie nad albumem. "Szykujemy płytę o miłości. Już ma roboczy tytuł: W końcu (albo znowu) można o miłości. Gramy już te piosenki, które nabierają takiej formy płytowej, zwartości. A jednocześnie utrwalają się ich poszczególne partie."

Z Piotrem Bukartykiem spotkała się Marta Wróblewska. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

Ponieważ zbliżają się jubileuszowe 50. Ogólnopolskie Spotkania Zamkowe "Śpiewajmy Poezję" w Olsztynie - z którymi Bukartyk przez wiele lat był związany - tu występował w konkursie, grał własne koncerty a także pojawiał się jako juror - zapytaliśmy go, jak patrzy na ten festiwal dziś.  "Ostatnio jest to pamięć jednostronna - z mojej strony. Organizatorzy nie piszą, nie dzwonią... Ale wiem, że impreza jakoś się ma. Nie wiem czy dobrze czy źle. Nie śledzę... Ale fajnie by było, gdyby przetrwała. Czasy są jakie są. Byłoby dobrze zachować jej elitarność" - podkreśla. I dodaje: "Mam nadzieję, że impreza nabierze rozmachu! Pamiętam ją od tej strony - jako takie oczekiwane widowisko. Wszyscy czekali, jak to wyjdzie w tym roku. Poza tym towarzyszyły temu - moim zdaniem, najistotniejsze elementy - warsztaty dla młodych ludzi."

 

Przyjaciele - stań się jednym z nich: