Aktualności
19.12.2021

Akademicy pokazali charakter! Z Warszawy wracają z punktem

Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe 2:3 (25:21, 14:25, 25:23, 14:25, 8:15) z Projektem Warszawa i kończy 2021 rok na szóstej pozycji w tabeli PlusLigi. Była to trzecia z rzędu porażka akademików, którzy w stolicy wystąpili w bardzo eksperymentalnym składzie. Choć trzeba przyznać, że pokazali charakter!

Foto: Kasia Rynkiewicz

Grudzień miał być ciężki dla kortowskiej drużyny i rzeczywiście taki jest. Nie chodzi tylko o wyniki sportowe. Indykpol AZS Olsztyn opuścił trener Marco Bonitta. Klub musiał także rozwiązać (z powodu poważnej kontuzji) kontrakt z utalentowanym irańskim przyjmujących Meisamem Salehim. Po porażkach 0:3 z Jastrzębskim Węglem i Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, kibice bardzo liczyli na przełamanie w stolicy. Ale ich entuzjazm zapewne szybko został zgaszony, gdy okazało się, że do Warszawy nie pojechał chory Torey DeFalco - jeden z liderów akademików w tym sezonie. Z konieczności jako przyjmujący na ławce usiadł Jędrzej Gruszczyński. Uraz wykluczył z gry Taylora Averilla.

Marcin Mierzejewski z konieczności postawił na bardzo eksperymentalny skład. Na libero zagrał Jakub Ciunajtis, na przyjęciu Robbert Andringa i Wiktor Janiszewski, na środku Szymon Jakubiszak i Mateusz Poręba, na rozegraniu Jan Firlej a w ataku Karol Butryn. Mecz świetnie rozpoczęli gospodarze. Szybko wypracowali sobie prowadzenie (9:4), ale stracili je (przy stanie 10:10) a później swoją przewagę zbudowali olsztynianie. I choć w końcówce dali się dogonić (21:21), wygrali ostatnie cztery wymiany i cieszyli się z prowadzenia 1:0 po secie wygranym 25:21.

Trener Projektu Andrea Anastasi musiał dobrze zmotywować swoich podopiecznych przed drugą partią. Weszli w nią znakomicie. Szybko odskczyli na sześciopunktowe prowadzenie (10:4), a potem odskoczyli akademikom jeszcze bardziej (19:9) wykorzystując ich błędy i bezradność w ataku. Utrzymali dystans i wygrali bardzo przekonująco 25:14. Świetnie prezentowali się zwłaszcza Bartosz Kwolek i Dusan Petkovic.

To jednak nie podłamało olsztyńskiej drużyny. W trzecim secie znów zaczęła grać dobrą siatkówkę, czego efektem było prowadzenie 7:3. Pod nieobecność TJ-a DeFalco, ciężar przyjęcia, ale też zdobywania punktów wziął na swoje barki kapitan - Robbert Andringa (cztery asy serwisowe!). Był najskuteczniejszym zawodnikiem gości w tej fazie meczu. Dobrze pod siatką i w zagrywce spisywał się także Mateusz Poręba. Nieco słabiej w ataku grał natomiast Karol Butryn. Choć goście kilkukrotnie dali się dogonić, kontrolowali partię do końca. I wygrali ją 25:23.

To ponownie pobudziło warszawian, którzy czwartego seta rozpoczęli od prowadzenia... 7:1. Potem jeszcze powiększyli przewagę do jedenastu punktów. Marcin Miejrzejewski czując, że ciężko będzie odrobić tę stratę, dał szansę kilku swoim rezerwowym zawonikom. Projekt wygrał spokojnie 25:14. Ale... w tie-breaku nie brakowało emocji. Choć grę kontrolowali gospodarze, olsztynianie próbowali gonić wynik. Znów błysnął Andringa (dwa kolejne asy serwisowe), ale ze zwycięstwa 15:8 ostatecznie cieszyli się podopieczni Andrei Anastasiego.

Statuetka MVP trafiła do najskuteczniejszego zawodnika meczu Bartosza Kwolka.

Posłuchajcie jak niedzielne spotkanie podsumowali Jakub Ciunajtis i Wiktor Janiszewski. Z zawodnikami Indykpolu AZS Olsztyn rozmawiał Mateusz Lewandowski.

Indykpol AZS Olsztyn zakończył 2021 roku na szóstym miejscu w tabeli PlusLigi. Bilans akademików to: siedem zwycięstw i pięć porażek. Już w poniedziałek 20 grudnia drużyna z Kortowa w Pucharze Polski zmierzy się z SMS PZPS Spała. Transmisja spotkania od 17:00 na antenie Radia UWM FM.

O kolejne ligowe punkty olsztynianie powalczą 5 stycznia już z nowym trenerem Javierem Weberem. Na wyjeździe zagrają z Asseco Resovią Rzeszów.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: