Aktualności
19.09.2020

Smutny wieczór w Hali Urania. Indykpol AZS Olsztyn przegrał z Ślepskiem Suwałki

Ponad pół roku czekali siatkarscy kibice na powrót PlusLigi do Hali Urania. Nie będą jednak miło wspominać pierwszego w tym sezonie domowego spotkania Indykpolu AZS Olsztyn. Akademicy w kiepskim stylu przegrali 0:3 (22:25, 21:25, 27:29) z Ślepskiem Malow Suwałki.

 

Foto: Kasia Rynkiewicz

Trener Daniel Castellani zdecydował się rozpocząć spotkanie następującym składem: Jędrzej Gruszczyński, Kamil Droszyński, Dmytro Teryomenko, Javier Octavio Concepcion, Wojciech Żaliński, Ruben Schott i Damian Schulz. Pierwsze minuty przebiegały pod dyktando gości. Szybko wypracowali sobie czteropunktową przewagę (8:4). Akademicy jednak odrobili straty i wyszli na minimalne prowadzenie (11:10). Właściwie do końca premierowego seta żadnej z ekip nie udało się odkoczyć rywalom. Raz minimalnie prowadzili olsztynianie, raz ekipa z Suwałk. I to ona przy stanie 21:19 przełamała akademików, by chwilę później cieszyć się z wygrania tej partii 25:22.

Ślepsk dobrze wszedł także w drugiego seta. Prowadził 3:0, 5:1, ale stopniowo tracił wypracowaną przewagę. "Zielona Armia" dogoniła gości przy stanie 6:6 a chwilę później prowadziła już 9:7. Długo jednak nie cieszyła się z niego, bo po chwili znów do głosu doszli goście (13:12, 16:14, 20:17, 23:19 i 25:21).

Indykpol nie wyglądał źle w przyjęciu. Ale nie radził sobie w ataku i nie był w stanie zagrozić rywalom zagrywką. Daniel Castellani rotował składem, szukał optymalnego zestawienia, ale nic to nie dawało. Także w trzecim secie od początku prowadził Ślepsk. Coś drgnęło przy stanie 8:7 dla gospodarzy. Sygnał do walki dał Mateusz Poręba. Chwilę później było 11:9 i 19:17. Jednak ostatnie słowo ponownie należało do gości. Choć olsztynianie mieli w powietrzu kilka piłek setowych, ze zwycięstwa ponownie cieszyli się rywale. Wygrali ostatnią partię 29:27 i całe spotkanie 3:0. Najskuteczniejsi w zwycięskiej drużynie byli: Bartłomiej Bołądź  i Tomas Rousseaux.

Zapraszamy do wysłuchania pomeczowych rozmów Mateusza Lewandowskiego i Wojtka Miśkiewicza.

"Jesteśmy przede wszystkim bardzo rozczarowani naszą postawą i tym, jak ten mecz rozegraliśmy. Trener zawsze nam powtarza, żeby wykorzystywać szanse, które sami sobie wykreujemy. A dzisiaj sporo ich sobie kreowaliśmy, mieliśmy sporo okazji w kontrze i sporo piłek po przyjęciu zagrywki (które nie było najgorsze). Ale nie byliśmy skuteczni w ataku" - mówił Wojciech Żaliński. "Mecz był bliski. Tak naprawdę decydowały detale i pojedyncze piłki. Ale przegraliśmy 0-3 i mamy dużo do poprawy i dużo motywacji, żeby to zrobić."

"Każda porażka 0-3 boli. Jestem smutny i ciężko powiedzieć mi coś mądrego o tym meczu. Ślepsk zagrał dobry mecz. Ale my potrafimy pokazać lepszą siatkówkę i mam nadzieję, że od następnego meczu będzie to widoczne" - ocenił Jędrzej Gruszczyński.

Posłuchajcie też wypowiedzi Remigiusza Kapicy i statystyka akademików Mateusza Nykiela.

W trzeciej kolejce PlusLigi (w sobotę 26 września o 17:30) Indykpol AZS Olsztyn podejmie w Hali Urania Aluron Virtu Wartę Zawiercie.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: