Aktualności
26.03.2020

Paweł Woicki: Będą zmiany, na pewno ciekawe...

"Początek sezonu to było takie pudrowanie trupa. Runda poświąteczna była w naszym wykonaniu katastrofą. Ale w pewnym momencie zaczęliśmy bawić się naszą grą i grać tak, jak powinniśmy" - ocenia Paweł Woicki. A jak kapitan Indykpolu AZS Olsztyn przyjął decyzję o zakończeniu rozgrywek? Jaka będzie jego przyszłość? Posłuchajcie!

 

Foto: Mateusz Lewandowski

Przypomnijmy, że Rada Nadzorcza Polskiej Ligi Siatkówki S.A. podjęła 25 marca decyzję o zakończeniu sezonu 2019/2020 PlusLigi bez przyznania tytułu Mistrza Polski. Indykpol AZS Olsztyn został zatem sklasyfikowany na ósmej pozycji. 

Jak tę decyzję ocenia kapitan akademików? "Myślę, że wszyscy w środowisku spodziewali się tej decyzji i trochę jej oczekiwali. Nie względu na to, że nie chcemy grać a ze względu na zdrowie nasze, kibiców i ludzi pracujących w klubach" - mówi Paweł Woicki. "Myślę, że wszyscy próbowali tak zrobić, żeby rozgrywki można było dokończyć w miarę normalnie. Nie udało się tego zrobić. Wiadomo, że to będzie niosło za sobą konsekwencje dla wszystkich. Wszyscy na tym stracą. Teraz trzeba się skupić na tym, żeby te straty ograniczać. Wszyscy chcieliśmy grać. Szkoda, że to się nie udało, ale też trzeba patrzeć na to rozsądnie."

Rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn podkreśla, że wraz z kolegami z drużyny miał apetyt na to, by zdobyć jeszcze ligowe punkty i dać radość kibicom. "Żałuję, że nie dokończyliśmy tego, co w pewnym momencie się zaczęło. Wiedzieliśmy, co chcemy osiągnąć, gdzie jesteśmy i co możemy zrobić. Przed nami był ciekawy mecz z Jastrzębiem. Chcieliśmy trochę dobrego wrażenia pozostawić po sobie naszym kibicom w Hali Urania. I tego żałuję. Ale trzeba patrzeć do przodu. A teraz przede wszystkim pilnować tego, żeby kluby przeszły tą całą pandemię suchą stopą albo jak najmniej zmoczoną."

Z Pawłem Woickim rozmawiał Piotr Szauer. Posłuchajcie!

W najbliższych miesiącach kortowski klub czekają zmiany kadrowe. Kto zostanie, kto odejdzie? Tego jeszcze nie wiemy. Ale Paweł Woicki zapytany o przyszłość akademików odpowiada: "Indykpol na pewno się zmieni. Ale to już nie do mnie pytanie. Wiem, ale nie powiem. Nie mogę mówić o takich rzeczach. Będą jakieś zmiany. Na pewno ciekawe." A czy kapitan zostanie w drużynie? "Bardzo dobrze czuję się w Olsztynie. To przepiękne miasto, nawet w czasie pandemii."

Zawodnicy, którzy opuszczą Olsztyn, nie będą mieli nawet okazji, by pożegnać się z kibicami. I dotyczny to nie tylko fanów akademików. "To jest jedna ze smutniejszych części tego sezonu. Kilku zawodników skończyło kariery. Rozmawialiśmy o tym między sobą, że to dziwna sytuacja. Zmiana barw po wielu latach w klubie to też trudna sytuacja. No ale życie jest takie a nie inne i buduje różne scenariusze. Trzeba sobie z nimi radzić. Miejmy nadzieję, że koronawirus przeminie jak najszybciej i będzie można pamiętając o tym co robiliśmy jeszcze niedawno podziękować za współpracę ludziom, którym chce się podziękować i pożegnać się."

Przyjaciele - stań się jednym z nich: