Aktualności
12.12.2019

Piotr Zajączkowski: W bardzo głupi sposób uciekło nam 15 punktów

4 lub 5 transferów do klubu, kilka odejść i wypożyczeń zawodników drugiego składu - takie ruchy kadrowe planuje zimą Stomil Olsztyn. O podsumowanie rundy jesiennej i przedstawienie planu przygotowań do nowego roku poprosiliśmy trenera Piotra Zajączkowskiego. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Stomil Olsztyn zakończył 2019 roku na 11. pozycji w tabeli Fortuna 1 Ligi. W 20 meczach obecnego sezonu zdobył 26 punktów (7 zwycięstw, 5 remisów i 8 porażek). Strzelił tylko 16 bramek tracąc 22.

"Tyle samo punktów ma spadkowicz z Ekstraklasy Zagłębie Sosnowiec i Termalica, która miała walczyć o awans. Czyli nie jest to słaby dorobek. Ale ja i drużyna uważamy, że powinniśmy tych punktów mieć troszeczkę więcej. Parę meczy nam po prostu uciekło. Graliśmy dobry, ofensywny futbol, stwarzaliśmy dużo sytuacji, ale często byliśmy nieskuteczni, podejmowaliśmy złe decyzje. Zdarzały się też błędy w obronie" - ocenił Piotr Zajączkowski. "Największym niedosytem jest odpadnięcie z Pucharu Polski. Graliśmy z Miedzią Legnica - bardzo silnym zespołem. Odpadliśmy w rzutach karnych. To jest loteria i na pewno nie mamy pretensji o to. Ale mecz powinniśmy zamknąć w normalnym wymiarze czasowym. Były ku temu okazje. Dlatego bardzo przeżyliśmy to odpadnięcie, bo chcieliśmy dać radość kibicom, sympatykom, naszym rodzinom i całemu klubowi w postaci awansu do ćwierćfinału."

Co zrobić, by wiosną Stomil był bardziej skuteczny? Jak przyznaje szkoleniowiec - potrzebne są wzmocnienia, szczególnie na skrzydłach. "W tej chwili pracujemy nad wzmocnieniami. Chcemy do drużyny wprowadzić zdecydowaną jakość piłkarską i rozłożyć akcenty strzeleckie nie tylko na napastników, ale też na inne formacje. W innych drużynach boczni pomocnicy strzelają po 10-11 bramek. Będziemy chcieli sprowadzić do naszego klubu skrzydłowych, którzy będą mieli lepsze statystyki. Nie mamy żadnego zawodnika lewonożnego i za takimi się rozglądamy. Stworzyliśmy listę priorytetów i w tej chwili prowadzimy rozmowy."

Trener zapowiada także, że klub opuści kilku zawodników pierwszej drużyny. A 6-7 piłkarzy czwartoligowych rezerw zostanie wypożyczonych do innych klubów. Więcej szans w wyjściowym składzie ma natomiast otrzymać m.in. Koki Hinokio. "Jest bardzo dobrym, przyszłościowym młodym zawodnikiem. Na pewno w rundzie wiosennej będzie dostawał więcej szans. W rundzie jesiennej troszeczkę byliśmy ograniczeni, bo w podstawowym składzie może grać tylko jeden zawodnik spoza Unii Europejskiej. Grał Tarasenko." Piotr Zajączkowski wyróżnił także Wiktora Biedrzyckiego i Jakuba Tecława. Dodał także: "Wszyscy zawodnicy zrobili postęp. Przypomnę, że wielu z nich w tamtym roku o tej porze w innych klubach grało w rezerwach po czwartych ligach. Przez rok ich życie się diametralnie zmieniło. Są wiodącymi zawodnikami pierwszej ligi."

Zawiódł natomiast m.in. Mateusz Cetnarski. "Za dużo nie grał. Jest to zawodnik o najlepszym CV w naszej drużynie. Nie do końca tutaj się spełnił jako piłkarz. Obserwowaliśmy go w cyklu tygodniowym, mecze rezerw... Gdyby na to zasługiwał, grałby więcej."

Z Piotrem Zajączkowskim spotkał się Piotr Szauer. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Na co będzie stać Stomil w rundzie wiosennej? "Tabela jest spłaszczona. Do miejsca spadkowego mamy 6 punktów, do miejsca barażowego - 5. Układ gier mamy dosyć dobry (mecze u siebie, które powinniśmy wygrać i  wyjazdowe, w których też się dobrze czujemy). Sądzę, że jak dokonamy dobrych wzmocnień, realnie możemy myśleć o pierwszej ósemce" - ocenia trener.

Piotr Zajączkowski zdradził także, że do Stomilu wraca Łukasz Jegliński. Ma być asystentem (prawdopodobnie grającym) Pawła Głowackiego w czwartoligowych rezerwach "Dumy Warmii". W nich wiosną szansę gry ma dostać większa grupa młodych piłkarzy.

Sprawdźcie także szczegółowy plan zimowych przygotowań "biało-niebieskich".

Przyjaciele - stań się jednym z nich: