Aktualności
04.08.2019

Nowy Stomil wciąż bez punktów

Po wyjazdowej porażce z GKS-em Bełchatów, również w Radomiu piłkarzom Stomilu Olsztyn nie udało się wywalczyć choćby punktu. "Duma Warmii" przegrała z Radomiakiem 1-2 (1-1) i znajduje się w strefie spadkowej tabeli Fortuna 1 Ligi. Kibice liczą na przełamanie na własnym obiekcie.

Foto: Paweł Piekutowski

Trener Piotr Zajączkowski zdecydował się na trzy zmiany w wyjściowej jedenastce. Na środku obrony Jakuba Tecława zastąpił Jakub Mosakowski a w pomocy Waldemara Gancarczyka zmienił Paweł Głowacki. Za czerwoną kartę w meczu z GKS-em Bełchatów pauzować musiał Lukas Kuban, dla tego na boku obrony szansę dostał Wojciech Dziemidowicz.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Stomilu. Już w 5. minucie "biało-niebiescy" objęli prowadzenie po bramce Artura Siemaszki. Olsztynianie cieszyli się z prowadzenia jednak tylko przez chwilę. W 13. minucie na listę strzelców wpisał się Mateusz Michalski i było 1-1.

Stomilowi nie można odmówić walki. Wyglądał lepiej niż w spotkaniu inaugurującym sezon. Konstruował akcje, jednak niewiele z nich wynikało. Niestety im bliżej końca meczu, tym gra wyglądała coraz gorzej. Złe przygotowanie kondycyjne? Tak to wyglądało na boisku. Gospodarzom bardzo zależało na zwycięstwie i dopieli swego w 88. minucie gdy gola na 2-1 strzelił rezerwowy Patryk Mikita. Choć już wcześniej kilkukrotnie mogła paść bramka, jednak fantastycznie między słupkami spisywał się Piotr Skiba.

"Mecz był bardzo emocjonujący. Wspaniały doping kibiców. Wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, jednak indywidualna akcja Leândro spowodowała, że straciliśmy bramkę na 2:1. W doliczonym czasie gry chcieliśmy doprowadzić do remisu. Mieliśmy rzuty z autu, stałe fragmenty gry i cały czas atakowaliśmy. W ostatniej sekundzie dogodną sytuację miał Sobczak. Zespół Radomiaka pokazał, że potrafi grać w piłkę niesiony dopingiem. Do swoich chłopaków nie mogę mieć pretensji. Mieliśmy swoje sytuacje, mieliśmy swoje fragmenty gry. To był bój, wojna trzymająca do ostatnich minut w napięciu. Tam gdzie jest walka tam są kartki. Mój zespół cechuje zadziorność, agresywność waleczność" - ocenił Piotr Zajączkowski.

Szansa na przełamanie już w piątek 9 sierpnia. O 19:45 Stomil Olsztyn podejmie na własnym obiekcie GKS 1962 Jastrzębie.

3 sierpnia 2019 - Radom (stadion MOSiR)
Radomiak Radom - Stomil Olsztyn 2-1 (1-1)
Mateusz Michalski 13', Patryk Mikita 88' - Artur Siemaszko 5'

Radomiak: Artur Haluch - Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Kacper Pietrzyk, Dawid Abramowicz - Leândro (90', Adam Banasiak), Michał Kaput, Meik Karwot, Rafał Makowski, Mateusz Michalski (68,' Patryk Mikita) - Damian Nowak (62', Maciej Górski).

Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Ołeh Tarasenko, Jakub Mosakowski, Wojciech Dziemidowicz - Artur Siemaszko (54', Bartłomiej Niedziela), Wiktor Biedrzycki, Paweł Głowacki (72' Wojciech Hajda), Grzegorz Lech (78', Mateusz Cetnarski), Mateusz Gancarczyk - Szymon Sobczak.

Żółte kartki: Kaput, Leândro, Jakubik, Karwot - Biedrzycki, Bucholc, Mosakowski, Tarasenko, Niedziela.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: