Indykpol AZS Olsztyn przełamał się w Sosnowcu i po ośmiu kolejnych porażkach w końcu zdobył komplet punktów. Akademicy pokonali najsłabszą drużynę PlusLigi MKS Będzin 3-0 (25-14, 38-36, 25-19). W następnej kolejce spotkań - dopiero 2 lutego - podejmą w Hali Urania Skrę Bełchatów.
MKS Będzin przegrał wcześniej 13 z 14 ligowych spotkań tego sezonu. Dla Indykpolu był to zatem idealny rywal na przełamanie. Porażka w Sosnowcu oznaczałaby już nie tylko kryzys, ale dramat. Na szczęście akademicy już od pierwszych minut pokazali, że myślą tylko o komplecie punktów. Po zabójczej serii ataków i skutecznej grze bloku odskoczyli na 14-3. I taką przewagę utrzymali do końca pierwszej partii wygranej 25-14. Co ciekawe najskuteczniejszy w olsztyńskiej ekipie nie był Jan Hadrava a duet przyjmujących: Robbert Andringa i Serhij Kapelus.
Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej gry. Ale Indykpol budował mozolnie swoją przewagę. I gdy prowadził już 22-16... machina się zacięła. Gospodarze dogonili olsztynian. I o tym, kto będzie cieszył się z wygranego seta zadecydowała długa i nerwowowa końcówka. W niej raz piłki setowe w górze mieli goście, raz będzinianie. Ostatecznie zamknął go asem serwisowym Jan Hadrava. Wynik niecodzienny: 38-36!
W trzeciej partii Indykpol dokończył dzieła. MKS Będzin próbował jeszcze nawiązać walkę z kortowską ekipą. Ale podopieczni Michała Mieszko Gogola grali konsekwentnie, szarpiąc co chwilę, zaskakując zagrywką, atakiem i blokiem. Przebudził się Jan Hadrava - ostatecznie najskuteczniejszy zawodnik akademików w tym spotkaniu (18 punktów). Zwycięstwo w trzecim secie 25-19 i trzy punkty powędrowały do Olsztyna! MVP spotkania został Miłosz Zniszczoł.
Zapraszamy do wysłuchania pomeczowych rozmów. Gośćmi Mateusza Lewandowskiego byli:
Michał Mieszko Gogol
Jan Hadrava
Miłosz Zniszczoł
Akademicy awansowali w tabeli na ósme miejsce. Teraz przed nimi dwa tygodnie przerwy. A 2 lutego do Olsztyna przyjedzie Skra Bełchatów. W spotkaniu z aktualnym Mistrzem Polski o punkty nie będzie już tak łatwo... Ale może to początek nowej, tym razem dobrej serii ekipy z Kortowa?