Aktualności
17.03.2018

Warmia wygrała w Zielonej Górze

Warmia Energa Olsztyn wygrała 26-23 (11-11) z KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego w wyjazdowym meczu 21. kolejki I ligi piłki ręcznej. Wynik cieszy. Martwi natomiast kolejna kontuzja Marcina Malewskiego, który w drugiej połowie opuścił parkiet. W tabeli ekipa Daniela Żółtaka awansowała na trzecie miejsce.

Foto: Warmia Energa Olsztyn

Olsztynianie pojechali do Zielonej Góry już dzień przed meczem. Pojechali bardzo osłabieni. Podobnie jak w pucharowym spotkaniu z PGE Vive Kielce nie zagrali: Piotr Dzido, Michał Krawczyk, Łukasz Kozakiewicz i Mateusz Gawryś. Z powodu choroby nie mógł wystąpić także Michał Sikorski.

Drużyna Daniela Żółtaka kontrolowała jednak grę. Prowadziła już w pierwszej połowie. Gospodarzom jednak tuż przed jej końcem udało się wyrównać. W drugiej partii żadna ze stron nie uzyskała wyraźnej przewagi. Choć górą byli olsztynianie, którym w ostanich minutach - mimo kolejnego osłabienia - udało się powiększyć odskoczyć na 3-4 bramki. Ostatecznie Warmia wygrała cały mecz 26-23.

Jeszcze przed końcem spotkania halę na wózku opuścił Marcin Malewski. Udał się ze służbami medycznymi na badania do szpitala. Podczas jednej z akcji obronnych padł na parkiet. Wyglądało to groźnie. Długo się nie podnosił. Dziś wiemy, że wypadnie ze składu na dłużej. "Na pewno jest to poważny uraz. Miesiąc, półtora to jest minimum gdzie nie bedzie mógł grać" - mówił nam trener Daniel Żółtak. Spotkania w Zielonej Górze nie dokończył także Paweł Deptuła. Jego uraz jest jednak mniej poważny.

Z Danielem Żółtakiem rozmawiał Piotr Szauer.

"Cieszy zwycięstwo. Pojechaliśmy tam w jedenastoosobowym składzie. Fajnie, że pojechaliśmy dzień wcześniej. Mieliśmy więcej czasu. Mogliśmy wypocząć, wspólnie usiąść i przeanalizować grę przeciwników. Jedną rzeczą, której się może nie spodziewaliśmy było to, że od początku grali na dwóch obrotowych. Ale dobrze sobie z tym radziliśmy. Od początku obrona i bramka dobrze funkcjonowały. 23 bramki stracone w całym meczu to jest niezły wynik. Na pewno trochę problemów nam sprawiał atak pozycyjny i sytuacje, które mieliśmy nie były do końca wykorzystywane. Ten mecz był na pewno dosyć wyrównany, ale z lekką przewagą dla nas, bo jednak to my cały czas prowadziliśmy. Doświadczenie, wola walki, charakter - dały nam trzy punkty" - ocenił trener.

KS AZS Uniwesrytetu Zielonogórskiego - OKPR Warmia Energa Olsztyn 23:26 (11:11)

AZS: Polito 7, Gadaj 6, Kociszewski 4, Szarłowicz 4, Zieniewicz 1, Jasiński 1
Warmia: Kłodziński, Pikura - Dzieniszewski 7 (2/2), Golks 5, Żółtak 4, Malewski 4 (2/4), Królik 1, Pasymowski 1, Koledziński 1, Hegier

Kary: AZS - 4 minuty (Mieszkian, Zieniewicz); Warmia - 8 minut (Królik x2, Golks x2)

Kolejny mecz Warmia Energa Olsztyn zagra w niedzielę 25 marca. O 16:00 w Hali Urania zmierzy się z MKS-em Real-Astromal Leszno. Jest szansa, że do składu wrócą: Michał Sikorski, Paweł Deptuła i Michał Krawczyk. Pozostałych kontuzjowanych zawodników czeka jeszcze minimum trzy tygodnie przerwy.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: