Warmia Energa Olsztyn wygrała 33-23 (14-9) z Orlen Wisłą II Płock w wyjazdowym spotkaniu 18. kolejki grupy A I ligi piłki ręcznej. Olsztynianie musieli radzić sobie bez kilku podstawowych zawodników. W tabeli umocnili się na szóstym miejscu, jednocześnie zmniejszając dystans do kolejnych drużyn.
Foto: Warmia Energa Olsztyn
Warmia od początku kontrolowała to spotkanie. Choć na parkiecie zabrakło: Piotra Dzido, Mateusza Gawrysia, Michała Krawczyka i Radosława Dzieniszewskiego. Zmiennicy poradzili sobie i na tle zawodników, którzy być może w przyszłości dostaną szansę w utytułowanej pierwszej drużynie Orlen Wisły Płock, wypadli bardzo dobrze.
Świetny mecz rozegrał lider ofensywy - Marcin Malewski. Rzucił 11 bramek. Jednak kluczem do zwycięstwa była dobra gra w obronie. "Wiedzieliśmy, że to ciężki teren, że będzie nam ciężko wygrać ten mecz. I chcieliśmy od pierwszych minut postawić trudne warunki przede wszystkim w obronie. Zagrać agresywnie w obronie i wyprowadzić kontry z tego. Udało nam się postawić i cały mecz był pod naszą kotrolą" - mówi nam Sebastian Koledziński.
Kolejne spotkanie olsztyńscy szczypiorniści rozegrają w niedzielę 11 marca. O 16:00 w Hali Urania podejmą ostatnią drużynę w tabeli - Gwardię Koszalin. "Na pewno podchodzimy skoncentrowani do tego spotkania. Nie ma co patrzeć na to, które miejsce ma Koszalin. Do każdego zespołu podchodzimy w stu procentach przygotowani i skoncentrowani. Koszalin jest beniaminkiem, jest nieprzewidywalny. Pokazał w niejednym meczu, że jest ciężkim rywalem. Łatwo nie będzie, bo mamy kilka kontuzji, osłabiony skład" - mówi Koledziński.
Z Sebastianem Koledzieńskim rozmawiał Piotr Szauer.
Orlen Wisła II Płock - OKPR Warmia Energa Olsztyn 23:33 (9:14)
Wisła: Rupp 8 (4/5), Kowalski 6, Brzeziński 2, Chabior 2, Janiszewski 2, Olkowski 2, Zaremba 1
Warmia: Pikura 1, Kłodziński - Malerewski 11 (3/4), Deptuła 4, Golks 4, Sikorski 4, Kozakiewicz 3, Hegier 2, Pasymowski 2, Koledziński 1, Żółtak 1, Królik