Aktualności
14.10.2017

Stomil ograł lidera z Opola!

W meczu 13. kolejki Nice I Ligi Stomil Olsztyn wygrał na własnym boisku z Odrą Opole 2-0. Obie bramki dla "biało-niebieskich" strzelił wracający do gry po dyskwalifikacji Artur Siemaszko.

Foto: Kacper Kirklewski

Najwyraźniej dobrze piłkarzom Stomilu zrobiła dwutygodniowa przerwa. A Siemaszko wracający po zawieszeniu na trzy mecze za czerwoną kartkę - potwierdził dobrą formę, którą pokazał także kilka dni wcześniej podczas spotkań reprezentacji do lat 20 (strzelił gola w meczu z Holandią). W sobotę trener Tomasz Asensky nie mógł skorzystać natomiast z wciąż kontuzjowanego Wołodymyra Tanczyka i pauzujących za kartki: Pawła Baranowskiego i Daniela Mikołajewskiego.

W spotkanie lepiej weszli goście. Kilka razy groźnie zaatakowali bramkę Piotra Skiby, jednak ten zachował czujność. Stomil również próbował. I udało mu się wyjść na prowadzenie po bardzo dobrym podaniu Grzegorza Lecha, które celnym strzałem zakończył wspomniany już Siemaszko. Sytuacja powtórzyła się kwadrans przed końcem meczu. Tym razem napastnika "obsłużył" prostopadłą piłką Wiktor Biedrzycki.

"Przez pierwsze piętnaście minut wydawało się, że damy radę, że jest to pod kontrolą. Stworzyliśmy jakieś sytuację, nawet strzeliliśmy bramkę ze spalonego" - mówił na pomeczowej konferencji trener Odry Opole Mirosław Smyła. "Byliśmy blisko strzelenia bramki. Potem dostaliśmy dwa ostrzeżenia, z których wyszliśmy obronną ręką. Ale dostaliśmy bramkę po stracie piłki w środku pola. To ewidentnie ułożyło mecz. Było nam ciężko później mądrze zaatakować i skonstruować akcje. Pchaliśmy się środkiem zupełnie niepotrzebnie, a nie taki był plan..." Szkoleniowiec gości dodał jeszcze: "Dzisiaj wygrał sposób, pomysł, taktyka, mądrość i determinacja w grze. Myśmy bardzo chcieli, ale nie wychodziło."

"Niełatwo jest wychodzić po dwóch porażkach z rzędu. Chociaż próbowałem zdjąć z piłkarzy presję. Jednak zawsze zastanawia się, co będzie jak przegra się trzeci raz z rzędu. Nie jest to konfortowa sytuacja, aczkolwiek miałem pełne zaufanie do swoich piłkarzy i wiedziałem, że mogę na nich polegać właśnie w takich momentach" - mówił Tomasz Asensky. "Zagrali dobre zawody! Potrafiliśmy kreować sytuacje, utrzymać się przy piłce, zmieniać tempo gry. Cieszy powrót Artura Siemaszki. Ten piłkarz jest skuteczny. Przed meczem mówiłem mu, że musi mierzyć jeszcze wyżej i że będzie strzelał w meczach nie po jednej a po dwie, trzy bramki. Dziś to potwierdził."

Zapraszamy do wysłuchania pomeczowych kometarzy

Mirosław Smyła (trener Odry Opole)

Tomasz Asensky (trener Stomilu Olsztyn)

Grzegorz Lech (Stomil Olsztyn)

Marcel Ziemann (Stomil Olsztyn)

Filip Żagiel (Odra Opole)

Stomil awansował na 10. miejsce w tabeli. Ma jeszcze do rozegrania jeden zaległy mecz. W najbliższą środę 18 października zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice. Cztery dni później (w niedzielę 22 października) zmierzy się - również na Śląsku - z Zagłębiem Sosnowiec.

Stomil Olsztyn - Odra Opole 2-0 (1-0)
Artur Siemaszko 30', 76'

Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Łukasz Sołowiej, Milen Gamakow, Marcel Ziemann - Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech, Dani Ramírez (90', Adrian Karankiewicz), Piotr Głowacki, Tomasz Zając (75', Wojciech Dziemidowicz) - Artur Siemaszko (80', Tomasz Zahorski).

Odra: Tobiasz Weinzettel - Rafał Brusiło, Martin Baran, Václav Cverna, Łukasz Winiarczyk - Robert Trznadel (58', Marcin Wodecki), Mateusz Peroński, Tomasz Wepa, Gabriel Nowak (74', Marek Gancarczyk), Bartłomiej Maćczak (46', Filip Żagiel) - Szymon Skrzypczak.

Żółta kartka: Wepa.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: