Aktualności
08.08.2017

Tomasz Asensky gościem Radia UWM FM

"Trzon drużyny został rozbity i należało budować ten zespół od nowa. Czas będzie działał na naszą korzyść" - mówił na naszej antenie nowy trener piłkarzy pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Tomaszem Asenskym.

Przypomnijmy, że Tomasz Asensky podjął się budowania nowego zespołu po tym, jak z pracy w Olsztynie zrezygnowali kolejno: Adam Łopatko i przymierzany na jego następcę - Artur Derbin. Z drużyny latem odeszli m.in.: Arkadiusz Czarnecki, Łukasz Jegliński, Jarosław Ratajczak (wszyscy do Pogoni Siedlce), Partyk Kun (Arka Gdynia), Tsubasa Nishi, Tomasz Wełnicki (obaj do Legii II Warszawa) oraz zawodnicy wypożyczeni w poprzednim sezonie: Jakub Piotrowski (Pogoń Szczecin), Krzysztof Szewczyk (Cracovia) i Paweł Wojowski (Arka Gdynia). W ich miejsce klub zakontraktował: Pawła Abbotta, Pawła Baranowskiego, Janusza Bucholca, Ernesta Dzięcioła, Piotra Głowackiego, Adriana Karankiewicza, Daniela Mikołajewskiego, Jakuba Miszczuka, Artura Siemaszko, Marcina Stromeckiego, Wołodymyra Tanczyka i Tomasza Zająca. Z wypożyczenia do Sokoła Ostróda wrócił także Rafał Śledź.

Początek nowego sezonu to jednak seria porażek. Stomil Olsztyn najpierw odpadł w rundzie wstępnej Pucharu Polski z trzecioligową Wartą Sieradz, a następnie przegrał dwa wyjazdowe mecze Nice I Ligi: 1-3 z Bytovią Bytów oraz 0-3 z Chojniczanką Chojnice.

Jakie są przyczyny słabej postawy drużyny na początku sezonu? "Brak zgrania. W ofensywie stwarzamy sobie za mało sytuacji. Trzeba to powiedzieć jasno - piłkarze, którzy mieli stwarzać zagrożenie, strzelać bramki, na razie tych goli nie zdobywają. Z różnych powodów. Artur Siemaszko zmaga się z urazami. Paweł Abbott - nie do końca przygotowany - dołączył do nas bardzo późno. I gdzieś tam te 'armaty'- zawodzą" - tłumaczył trener Asensky.

Dobra informacja jest taka, że "Duma Warmii" swoje domowe mecze będzie rozgrywać jednak w Olsztynie, a nie - jak planowano wcześniej - w Ostródzie. PZPN zaakceptował poprawki wprowadzone na obiekcie przy Piłsudskiego. A pierwsze spotkanie przed własną publicznością piłkarze zagrają już w najbliższy piątek 11 sierpnia. Początek meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała o 19. Czy jest szansa na zwycięstwo? "Determinacja będzie ogromna po dwóch nieudanych występach na wyjeździe. Będzie to inny mecz. Na pewno będziemy chcieli udowodnić kibicom, że potrafimy wygrywać" - przekonywał nasz gość. "Na pewno stworzymy dobre widowisko. Będziemy gonili przez 95 minut, żeby ten wynik był korzystny. Nikt nie odstawi nogi ani głowy, żeby osiągnąć dobry rezultat. Zapraszam serdecznie wszystkich fanów, którym jeszcze raz chciałem podziękować za wkład, który wnoszą do tego klubu, za pracę nawet i u podstaw. My postaramy się zrewanżować jako drużyna i sztab, żeby kibice byli zadowoleni."

Trener chwalił także nowy klub, który - mimo problemów finasowych i infrastrukturalnych - wciąż przyciąga zawodników i szkoleniowców. "Stomil jest marką i słynie z kibiców, którzy są oddani. Potrafią nawet złapać za pędzel czy łopatę i pomagać, wspierać swój klub." Dlaczego wybrał pracę w Olsztynie? "Na pewno jest tak, że tej pracy jest mniej niż trenerów na rynku. I ktoś chcąc pracować na najwyższym szczeblu, nie zawsze otrzyma najlepsza ofertę. Trzeba się z tym liczyć i poprzez codzienną pracę, zaangażowanie i determinacje dążyć do tego, żeby się promować i osiągać dobre wyniki. A osiągając dobre wyniki można kolejną pracę otrzymać dużo lepszą."

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Piotra Szauera z Tomaszem Asenskym.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: