Aktualności
28.01.2023

Nowy rok, stara nieskuteczna Warmia...

W swoim pierwszym tegorocznym spotkaniu w Lidze Centralnej Warmia Energa Olsztyn przegrała w Biskupcu 18:25 (12:11) z KPR-em Padwą Zamość i wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Drużyna Dariusza Molskiego zawiodła w drugiej połowie, grając bardzo nieskutecznie w ataku.

Foto: Warmia Energa Olsztyn

Przypomnijmy, że w pierwszej części obecnego sezonu olsztynianie wygrali tylko dwa spotkania. Aż dziesięć razy schodzili natomiast z parkietu pokonani. Trener Dariusz Molski po zimowych przygotowaniach był optymistą. Do dyspozycji miał niemal wszystkich swoich zawodników. Po dłuższej kontuzji wrócił m.in. Mateusz Kopyciński. Zabrakło jedynie Michała Sikorskiego.

"Przygotowania były bardzo intensywne i owocne. Pracowaliśmy nad tym, co nam wcześniej przeszkadzało - a więc nad cierpliwością i skutecznością. Wzmocniliśmy chyba obronę i przyspieszyliśmy trochę grę. I to było chyba widać po sparingach" - mówił przed meczem z Padwą Zamość.

W pierwszej połowie sobotniego spotkania Warmia zaprezentowała się przyzwoicie. Prowadziła do przerwy 12:11. Ale po zmianie stron znów zaczęła grać fatalnie w ataku. Gospodarze rzucili jedynie... 6 bramek. A rywale byli o wiele bardziej skuteczni, dzięki czemu wygrali 25:18.

Posłuchajcie, jak spotkanie podsumował trener Dariusz Molski. Rozmawiał z nim Wojtek Miśkiewicz.

Warmia Energa Olsztyn - KPR Padwa Zamość 18:25 (12:11)

Warmia: Makowski, Kaczmarczyk - Mucha (3), Pinda (3), Reichel (3), Stępień (1), Safiejko, Laskowski (2), Kohrs, Szniter, Pawelec (3), Konkel (2), Kopyciński, Zemełka, Skiba, Malewski (1).

Kolejne spotkanie Warmia Energa Olsztyn rozegra także w Biskupcu. Już w czwartek 2 lutego o 18:30 zmierzy się z KPR-em Żukowo.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: