DARIA ZAWIAŁOW - Nie Dobiję Się Do Ciebie [PIOSENKA TYGODNIA]
Synth-popowe i surowe brzmienie utworu „Nie dobiję się do Ciebie” to zapowiedź nowego rozdziału w życiu artystycznym Darii Zawiałow. Pudrowy róż, piękne błękitne niebo i soczysta zieleń traw. Niech jednak nie zmyli Was koncepcja okładki jej najnowszego singla! Warto przenieść się na chwilę do świata dziewczyny z odbicia w lustrze, aby przekonać się, że to tylko z pozoru lekka kompozycja!
„Warstwa liryczna opowiada o niestabilnej emocjonalnie dziewczynie, która toczy walkę z samą sobą. Podąża za mężczyzną, którego już dawno straciła, który jest dla niej nieosiągalny. Moja bohaterka jest tego świadoma, a mimo to uparcie idzie przed siebie. Jest zamknięta w swoim własnym labiryncie, balansuje pomiędzy rzeczywistością, a tym co nie istnieje naprawdę" – tłumaczy Daria. Teledysk zadziwiająco kontrastuje z żywą i pełną barw okładką i przenosi nas do miejsca rodem z serialu „Stranger Things”! Jest mroczny i tajemniczy. „Wraz z Dominiką Podczaską, reżyserką teledysku, starałyśmy się przenieść klimat piosenki na obrazek i oddać cały mrok, kryjący się za postacią bohaterki. Muszę przyznać, że po raz pierwszy realizowałyśmy mój scenariusz, dlatego tym bardziej jestem związana z tym klipem” – dodaje wokalistka.
Daria Zawiałow znana ze swojej pracowitości i scenicznego ADHD zapowiedziała, że producentem jej drugiego albumu będzie Michał Kush, który odpowiadał również za pierwsze wydawnictwo wokalistki - krążek "A Kysz!" nagrodzony dwoma Fryderykami w kategoriach: Debiut Roku oraz Album Roku – Alternatywa. O perfekcyjnie dopracowaną i bogatą warstwę instrumentalną możemy być zatem spokojni. Jednak, jak podkreśla sama artystka, najnowszy album obfitować będzie w całkowicie nowe, nieznane dotąd brzmienia. ""Nie dobije się do Ciebie" to utwór, który jest wstępem do nowego etapu w moim życiu. Jest dla mnie czymś nowym, ale jednocześnie bardzo moim. Wraz z Michałem Kushem (producentem) idziemy do przodu, czując w sobie ogromne pokłady energii. Nieco bardziej elektronicznie, ale zachowując naszą miłość do gitarowych brzmień" - dodaje Daria.
KORTEZ - Hej Wy!
Utwór "Hej Wy" promuje album "Mini dom" (premiera 21.09.2018) oraz jesienną trasę koncertową Korteza. Z kilkudziesięciu piosenek, które wokalista i autor skomponował na płytę "Mój dom", nagranych zostało piętnaście. Dziewięć trafiło na drugi duży krążek, pięć na EPki, a jedna ("Hej Wy") czekała ponad rok, by promować tegoroczną jesienną trasę.
"...Mieliśmy spory problem z wyborem utworów, które ostatecznie miały złożyć się na Mój dom. Na szczęście po zakończeniu nagrań okazało się, że kilka piosenek opowiada o podobnych sprawach i to ułatwiło nam dokonanie finalnego wyboru. Wyjątkiem może być utwór "Boję się", którego społeczno-obyczajowy charakter trochę nie pasował do tego albumu..." - mówi manager Korteza Paweł Jóźwicki. Niesamowite było również to, że podczas sesji nie powstała ani jedna słabsza piosenka. To przekleństwo urodzaju zaowocowało dwiema niezłymi EPkami, które towarzyszyły płycie "Mój dom" i były dostępne jedynie wysyłkowo, a także podczas koncertów.
21 września ukazał się więc "Mini Dom", który jest niespełna 30 minutowym zbiorem siedmiu piosenek, z których pięć było wcześniej opublikowanych na EPkach: "Dobry moment" i "Dobrze, że cię mam". Na płycie znalazł się również utwór "Stare drzewa" z filmu "Kamerdyner" oraz właśnie piosenka "Hej Wy".
RIVAL SONS - Do Your Worst
Utwór zapowiada szósty studyjny krążek grupy z Kalifornii. Płyta, której tytułu jeszcze nie znamy, ma się ukazać na początku 2019 roku. Materiał zarejestrowany został w RCA Studio A w Nashville i Muscle Shoals Sound Studio w Alabamie. Produkcją zajął się wieloletni współpracownik zespołu Dave Cobb.
"Czasem otoczenie naprawdę wpływa na kształt utworu. Pewnego razu ja i Scott (Holiday - gitarzysta) zaszyliśmy się na tydzień w skromnej chatce gdzieś w lasach południowego Tennessee, aby porządnie ćwiczyć i komponować nowy materiał. Spacerowaliśmy starą groblą otoczoną zbiornikami wodnymi, zaniedbanymi i zarośniętymi badziewiem, którego wolelibyście nie oglądać oraz - tak jest - opanowanymi przez węże wszelkiego gatunku. Ten utwór jest opartym na whisky koszmarem z grzechotnikiem pełznącym w moim kierunku w roli głównej" - tłumaczy wokalista Jay Buchanan.
ROOSEVELT - Shadows
"Shadows" jest najnowszą propozycją z drugiego albumu niemieckiego wokalisty i producenta Mariusa Laubera - ambitnego i zapierającego dech w piersiach nowoczesnego krążka "Young Romance". Włączając do produkcji elementy disco z lat 70-tych, żywiołowy i prężny nowy singiel to zakaźny i taneczny kawałek nowej fali o przeszłości miłości: "Dawno zaginiony towarzysz; ktoś z kim byłeś bliski w przeszłości, ktoś, kto wciąż cię tak prześladuje, że nie możesz wyjść z własnej głowy” – mówi Roosevelt.
Po debiutanckim albumie widzimy, jak niemiecki artysta wyłamuje się z parkietu i wychodzi na światło dzienne, bez wysiłku pokonując lukę pomiędzy albumami i utrzymując swoje miejsce w wyższych sferach gitary i w synth-popowej rodzinie królewskiej. Drugi krążek ‘Young Romance’ pokazuje, że Roosevelt obejmuje wszystkie rytmy o różnych kształtach i rozmiarach, co widać na kolejnych singlach "Under the Sun", "Forgive" i "Getaway".
Album został zmiksowany przez Chrisa Coady'ego (Beach House / Grizzly Bear / Future Islands) w legendarnym miejscu Sunset Sound Studios. Wykreowany z dystansu autorefleksyjnego i pełny świeżych pomysłów i pewności siebie, Lauber w równym stopniu równoważy eskapizm i tęsknotę, dokumentując po drodze własne artystyczne przejścia i osobiste doświadczenia. “Zakończyłem przetwarzanie wielu emocji, które czułem podczas mojej młodości" - mówi - "Wyblakłe związki, które prześladowały mnie od lat, będąc w drodze po to, co wydawało się wiecznością i nieustannie poszukując miejsca, które można nazwać domem."
RIVERSIDE - Wasteland [PŁYTA TYGODNIA]
„Wasteland” to pierwszy album Riverside skomponowany bez udziału tragicznie zmarłego w lutym 2016 roku współzałożyciela i gitarzysty zespołu Piotra Grudzińskiego. Tym razem muzycy zdecydowali się nagrać płytę jako trio, ale z udziałem zaproszonych gości. Tak powstało siódme już studyjne wydawnictwo kapeli, która ma mnóstwo fanów zarówno w Polsce jak i poza granicami naszego kraju.
W warstwie lirycznej na nowym krążku Riverside zdecydował się na tematykę post-apo. Mariusz Duda, lider zespołu, komentuje: „Tematyka post-apokaliptyczna chodziła za mną już od dawna - książki, filmy, gry video, opowieści o próbie przetrwania w świecie, który się skończył. Dopiero teraz jednak napisanie takiej historii nabrało sensu i znaczenia, kiedy to RIVERSIDE rozpoczyna swój nowy rozdział. „Wasteland” mówi przede wszystkim o tym, co dzieje się obecnie na świecie oraz nawiązuje do tragedii, jaka wydarzyła się w zespole w 2016 roku. Muzycznie powróciliśmy do mroczniejszego grania ale i stworzyliśmy nową jakość i charakter. To wciąż RIVERSIDE, ale znacznie głębsze i dojrzalsze w swojej wymowie. Wszyscy artyści podczas promocji nowych płyt mówią o tym, że stworzyli swoje najlepsze dzieło. Ja tego nie powiem, bo wszystko co udało nam się do tej pory napisać, było bardzo dobre, wyjątkowe i na poziomie. Jednak takiego ładunku emocjonalnego, jaki ma miejsce na najnowszym albumie nie było jeszcze nigdy i najprawdopodobniej nigdy już nie będzie. „Wasteland” to duży, poetycki, wielowymiarowy i bardzo głęboki album. Taki, który być może powstaje raz na całe życie”.
Okładkę nowego albumu stworzył współpracujący od wielu lat z zespołem amerykański artysta Travis Smith (Opeth, Devin Townsend).
Lista kompozycji:
1. The Day After
2. Acid Rain
3. Vale Of Tears
4. Guardian Angel
5. Lament
6. The Struggle For Survival
7. River Down Below
8. Wasteland
9. The Night Before