Aktualności
15.07.2019

Riverside o przetrwaniu

Amfiteatr im. Czesława Niemena w Olsztynie wypełnił się do ostatniego miejsca podczas wakacyjnego koncertu grupy Riverside. "Było 1300 osób - to nasz rekord w Olsztynie" - podkreślał Mariusz Duda, zachwycony także atmosferą spotkania z publicznością. Nam opowiedział m.in. o nowej płycie "Wasteland".

"Było troszkę chłodnawo. Ale przyjęcie i atmosfera, jaką zgotowali nasi fani i wszyscy ci, którzy przybyli na koncert bardzo mocno to zrekompensowało" - powiedział nam po koncercie Mariusz Duda.

Zespół Riverside jest obecnie w międzynarodowej trasie promującej wydany jesienią 2018 roku album "Wasteland". Jakie historie przedstawia w swoich nowych piosenkach? "Wasteland to przede wszystkim historia naszego zespołu, bo straciliśmy gitarzystę. Zmarł trzy lata temu. To był też inspiracja do tego tematu. Drugi aspekt dotyczy tego, co się dzieje na świecie. Robimy zdjęcie nas, społeczeństwa, osób nam bliskich w danym momencie.  To, co widzę, to jest też jakaś niefajna historia. Czuję się jakbyśmy byli w jakimś nieużytku. Krajobraz jest jak po katastrowie" - tłumaczy znaczenie płyty i jej tytułu lider formacji. "Generalnie jest to płyta o przetrwaniu i symbolizuje walkę z tym, co jest uniknione. Ale tak naprawdę jest jeszcze szansa na jakąś nadzieję. Historia naszego zespołu jest dowodem na to, że nawet największą tragedię można przezwyciężyć."

Nowy album będzie promowany także podczas jesiennej i wiosennej trasy Riverside. Następnie Mariusz Duda planuje skupić się na pracy ze swoim projektem Lunatic Soul. "W maju mam plany, żeby wydać nowy album Lunatic Soul. A potem będziemy pracować nad nowym albumem Riverside, który zostanie wydany w 2021 roku. Potem będzie trasa na 20-lecie."

Z Mariuszem Dudą spotkał się Wojtek Miśkiewicz. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Riverside wystąpił w Olsztynie 14 lipca. Koncert grupy w Amfiteatrze im. Czesława Niemena poprzedziły występy formacji Traffic Junky oraz Amarok.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: