Aktualności
17.08.2017

Swiernalis - OGF 2017

Swiernalis to 27-letni elegant nihilista. Jego życie jest podobno gotowym scenariuszem smutnego dramatu, którego fragmenty można poznać wsłuchując się w teksty i opowieści snute niskim głosem podczas koncertów. We wrześniu 2016 roku wydał debiutancką płytę "Drauma". O niej i swoich piosenkach opowiedział nam podczas 4. Olsztyn Green Festivalu.

O swoich piosenkach mówi tak: "Są to historie związane z życiem i umieraniem - z nieciekawymi raczej sytuacjami. Więc na pewno są to piosenki o czymś. Są same w sobie historiami i też jako słuchacz bardziej zwracam się w tę stronę. Najpierw tekst, potem muzyka. Myślę, że pisanie bez inspiracji nie jest pisaniem." Nie dziwi więc jego udział w konkursach Międzynarodowego Festiwalu Bardów OPPA czy FAMA w Świnoujściu.

"Na płycie Drauma piszę o smutnych rzeczach. Aczkolwiek teraz to się zmienia. Idziemy w trochę inną stronę, ale jeszcze nie wiem w jaką. Cały czas szukam. Także publiczności. Liczy się to, do jakich słuchaczy mogę dotrzeć." A skąd bierze się pesymizm w jego piosenkach? "Nie jestem typem optymisty. Aczkolwiek nie jestem też jakimś smutasem, który siedzi w domu i płacze nad światem i jego losem. Staram się jakoś to zmieniać. Aczkolwiek bardziej mi po drodze z tymi nieciekawymi przeżyciami i historiami. One są ciekawsze. Zawsze wolałem dramaty niż komedie i myślę, że stąd się to wzięło. Wydaje mi się, że smutek jest podatny na eksplorację a rzeczy wesołe wydają mi się momentami zbyt błahe. Smutku nigdy za wiele i melancholii. Jest to ciekawe i może zwracać uwagę ludzi. Bardzo lubię oglądać ich reakcje. Są przerówne i głębokie."

Obecnie koncertuje w czteroosobym składzie. "Na początku grałem sam. Potem w dwójkę. Teraz długo graliśmy w trio. Dzisiaj mamy pierwszy koncert w czwórkę. Tendencja jest zwyżkowa. Myślę, że ładnie się ta masa formuje. Przy pomocy chłopaków wzbogacamy mocno aranżacje. Nie jestem super kompozytorem i wykorzystujac chłopaków - to jest bardzo ciekawe połączenie. Każdy jest z innego świata."

Paweł ma już gotowe piosenki na kolejny album. "We wrześniu jedziemy do studia, gdzie - odcięci od codziennego dnia - weźmiemy to spokojnie na warsztat. I będziemy już układać to wszystko pod płytę. A później - znalezienie producenta. Mam już go na oku. Ale wszystko trzeba jeszcze poustalać. Mam nadzieję, że w połowie 2018 roku będę miał tę płytę zrobioną."

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Piotra Szauera z Pawłem Swiernalisem.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: