Aktualności
21.11.2019

UWM dla regionu jest wartością samą w sobie

"Nie ma żadnych podstaw, aby twierdzić, że Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie będzie uczelnią zawodową. Jest to stwierdzenie, które mnie osobiście (ale nie tylko mnie) bardzo wzburzyło" - przyznaje Prorektor ds. kształcenia i studentów UWM prof. Jerzy Przyborowski. Na antenie Radia UWM FM opowiadał o zmianach, które zachodzą na uczelni w ostatnich miesiącach.

 

Choć Ustawa 2.0 obowiązuje od października 2018 roku, wiele zmian z nią związanych zostało wprowadzonych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie z początkiem obecnego roku akademickiego 2019/2020. "Wszedł w życie nowy Statut i na jego podstawie musiały się ukonstytuować organy uczelniana i różne zespoły opiniodawcze dla Rektora. Zatem pierwsze tygodnie po 1 października były bardzo, bardzo intensywne" - przyznaje Prorektor ds. kształcenia i studentów UWM prof. Jerzy Przyborowski. "Powołaliśmy rady naukowe dyscyplin, Uniwersytecką Radę Doskonałości Naukowej oraz Radę Edukacyjną. Te zespoły już zaczynają pracę. Wyłoniliśmy przewodniczących rad naukowych dyscyplin."

Teraz na każdym z wydziałów UWM trwają prace związane z tworzeniem nowych struktur. Jedna z najistotniejszych dotyczy połączenia Wydziału Nauk o Środowisku z Wydziałem Geodezji, Inżynierii Przestrzennej i Budownictwa. "To bardzo racjonalny pomysł. Po pierwsze - oba wydziały mają ewaluowane dyscypliny z dziedziny nauk inżynieryjno-technicznych (tj. inżynieria środowiska, górnictwo i energetyka oraz inżynieria lądowa). W skład inżynierii lądowej weszły: dawna geodezja i kartografia oraz budownictwo. To połączenie jest jak najbardziej uzasadnione również z tego powodu, że Wydział Nauk o Środowisku utracił dyscyplinę rybactwo (które zostało włączone w nową dyscyplinę razem z zootechniką), co skutkowało zmianami organizacyjnymi również na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt.

Wcześniej na UWM funkcjonowało ponad sto dyscyplin naukowych. Po reformie jest ich ponad czterdzieści. "To są przyczyny dla których musimy zacząć nieco inaczej myśleć. Musimy myśleć o dyscyplinach w taki sposób, że one zapewnią nam maksimum autonomii akademickiej (uprawnienia do nadawania stopnii naukowych i autonomię w kształtowaniu oferty dydaktycznej), połączonej z wysoką jakością tego kształcenia. To jest bardzo istotne! Druga rzecz to wymiar finansowy i możliwość startowania w różnego rodzaju konkursach, m.in. w konkursie na uczelnie badawcze" - tłumaczy prof. Przyborowski.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło pod koniec października wyniki konkursu "Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza". Na liście 10 uczelni badawczych zabrakło Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Dlaczego? "Powód jest bardzo prosty! Uniwersytet nie startował w tym konkursie. Mogliśmy się do niego zgłosić, jeśli spełnialiśmy określone kryteria. My tych kryteriów nie spełnialiśmy na moment ogłoszenia konkursu. Powinniśmy posiadać wówczas co najmniej połowę jednostek z kategorią naukową A i nie mogliśmy mieć jednostki naukowej z kategorią C. Przypomnę, że w pierwszym rozdaniu uzyskaliśmy kategorię A dla pięciu wydziałów, ale po złożeniu odwołań uzystkaliśmy ją dla kolejnych. Więc pierwszy wymóg dzisiaj byśmy spełniali. Natomiast niestety mamy jeden z wydziałów z kategorią C - Wydział Nauk o Zdrowiu, co skłoniło nas do przyjęcia pewnych zmian. Chcemy żeby ta dyscyplina się rozwijała, natomiast odkładamy moment ewaluacji tej dyscypliny na 2025 rok. Liczymy na to, że do tego czasu będzie dawała perspektywę uzyskania dobrego wyniku."

Z prof. Jerzym Przybyborowskim spotkał się Arkadiusz Stępień-Miernikowski. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

Do pierwszego konkrusu "Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza" zgłosiło się tylko 20 uczelni akademickich. "To jest konkurs, który będzie się pojawiał cyklicznie. Więc my - przyjmując określone działania związane z podnoszeniem efektywności naukowej, poziomu badań w Uniwersytecie - możemy w następnym konkursie startować. I takie aspiracje też posiadamy. To, że nie jesteśmy w tej grupie, nie znaczy, że jesteśmy gdzieś na szarym końcu. Tak nie jest! Uniwersytet nadal jest uniwersytetem. Uniwersytet nadal jest uczelnią akademicką, bo wszystkie wymogi aby nią być spełniamy i prawdopodobieństwo, by te wymogi nie były spełnione - szczerze powiem - jest zerowe" - komentuje prof. Jerzy Przyborowski. I dodaje: "Nie ma żadnych podstaw, aby twierdzić, że Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie będzie uczelnią zawodową. Żeby był uczelnią zawodową, nie mógłby mieć ani jednej dyscypliny, która byłaby ewaluowana i uzyskałaby kategorię nauką co najmniej B+, bo taki jest warunek, żeby być uczelnią akademicką."

Warto dodać,  że UWM startował - z bardzo dobrym skutkiem - w innym konkursie "Regionalna Inicjatywa Doskonałości". Na rozwój wiodącej dyscypiny uczelnia otrzymała 12 milionów złotych. "To było maksymalne dofinansowanie. Więcej nie można było dostać. Jesteśmy z tego bardzo dumni. To, że niektórzy mówią, że Uniwersytet Warmińsko-Mazurski jest uniwersytetem regionalnym wcale nie przynosi nam ujmy. Dlatego, że śmiem twierdzić, że UWM dla regionu jest wartością samą w sobie. I mam apel. Dla dobra regionu powinniśmy ważyć słowa i walczyć o to, żeby ten Uniwersytet nie obrywał, ale - również poprzez różne opinie - zyskiwał."

Przyjaciele - stań się jednym z nich: