Aktualności
04.10.2018

Wydział Sztuki UWM już po inauguracji

Prawie 100 osób rozpoczęło właśnie studia stacjonarne pierwszego i drugiego stopnia na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Uroczysta inauguracja odbyła się 4 października w kortowskim Centrum Ekspozycyjnym "Stara Kotłownia". Tam też plastycy z grupy artystycznej Fałdy przygotowali specjalną wystawę, którą można oglądać do 12 października.

"Inauguracja roku akademickiego to ważny dzień. Do grona akademickiego przyjmujemy nowych studentów. Początek jest zawsze najważniejszy!" - mówiła Prodziekan Wydziału Sztuki UWM dr Grażyna Kobrzeniecka-Sikorska. "Na studia licencjackie zrekrutowało się do nas około 60 osób, na drugim stopniu - około 30 osób. Także mamy dobry rok i dużo studentów. Trzeba podkreślić, że są to studia elitarne i limity przyjęć są ograniczone."

Czego życzyła nowym studentom? "Żeby dobrze poczuli się w naszym gronie, na naszym Wydziale. Życzę oczywiście sukcesów artystycznych, dużo wystaw, dobrych ocen, nagród rektorskich i ministerialnych. Żeby rozwijali swój talent artystyczny i rozwijali się w sensie osobowościowym, bo to jest bardzo ważne!"

Nasz reporter Arkadiusz Stępień-Miernikowski rozmawiał także z przewodniczącym samorządu studenckiego Wydziału Sztuki Adamem Rębiszem. Posłuchajcie, co powiedział o studiach w tej jednostce artystyczno-naukowej.

"Spotykamy się pierwszy raz z naszymi nowymi kolegami i koleżankami i chcemy im pokazać jak tutaj jest u nas fajnie. To naprawdę wspaniałe studia, wspaniali wykładowcy. Wszyscy są tutaj pomocni i jesteśmy tutaj jedną rodziną" - mówił Adam Rębisz.

3 października w kortowskim Centrum Ekspozycyjnym "Stara Kotłownia" odbył się też wernisaż prac grupy artystycznej Fałdy, działającej na Wydziale Sztuki UWM w Olsztynie. Tworzą ją: Anna Drońska, Joanna Kaczmarczyk, Izabela Siembida, Marcin Piotrowicz i Maciej Załuski.

Tytuł nowej wystawy to: "ZNAKI nieRÓWNOŚCI".

"Potrzeba ciągłego utwierdzania się w przekonaniu o własnej wyjątkowości, sprawia że żyjemy w systemie permanentnego porównywania. Sytuowanie siebie w relacji do innego to akt swoistej rywalizacji, konfrontacji często abstrakcyjnych cech, gdzie to co nam bliższe, to co łatwo nam pojąć jawi się jako lepsze, pełniejsze..a w końcu jedynie słuszne.. Te swoiste igrzyska bywają narzędziem do schematyzowania rzeczywistości. Rzeczywistości, w której to, co nasze jest lepsze niż obce, ludzkie lepsze niż nieludzkie, a swojskie lepsze niż cudze. W takim schemacie równość funkcjonuje zwykle jako niedościgniona idea, często jako fantazmat. W systemie gloryfikacji własnego JA rozważania o niej stają się niebezpiecznym narzędziem mogącym strącić nas z piedestału. Dlatego brniemy bezrefleksyjnie w świat definiowany znakami nierówności." - tłumaczą nową ekspozycję artyści.

Z przedstawicielami grupy Fałdy spotkał się Wojtek Miśkiewicz.

"Wystawa dotyczy nierówności. Nasza grupa zajmuje sie taką przestrzenią społeczną, bada różne aspekty niedogodności w obszarze między ludźmi, między ludźmi a innymi gatunkami. I właśnie ta wystawa skupia się głównie na przestrzeni ludzko-zwierzęcej, kwestiach zawiłości i nierówności w tych obszarach" - mówi dr Anna Drońska.

Prace można oglądać do 12 października.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: