Aktualności
13.10.2020

MOK w Olsztynie - w dialogu z miastem i problemami, którymi żyje

Mariusz Sieniewicz kieruje pracą Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie od trzech lat. Niedawno rozpoczął kolejną kadencję na stanowisku dyrektora placówki. O jej ofercie programowej, planowanych wydarzeniach oraz istocie działań opowiadał w studiu Radia UWM FM. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

Mariusz Sieniewicz podkreśla, że pracę na stanowisku dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie rozpoczynał w trudnych okolicznościach. "To był bardzo ciężki moment - ten październik 2017 roku. Czas dużych przetasowań i zawirowań - związany z kolejnymi zmianami dyrektorów. Wytworzyły się różnego rodzaju nieporozumienia, toskyny. Wchodziłem w ten bardzo nieuporządkowany świat z taką myślą Don Kichota, że... ok - działamy! A okazało się, że dość dużo czasu upłynęło, zanim ustabilizowaliśmy sytuację kadrową, strukturalną, określiliśmy program a przede wszystkim dotarliśmy się estetycznie. Bo rozstrzygającą sprawą w funkcjonowaniu takiej instytucji jest pewna chemia między załogą a dyrektorem. Więc tutaj musieliśmy sie docierać, żeby rozumieć swoje intencje artystyczne, kulturalne, estetyczne i na dzień dobry nie wrzucać się wzajemnie na minę. No i zaczęliśmy punkt po punkcie realizować to, co zawarłem sobie w tej autorskiej koncepcji. Ale okazało się także, że trzeba dynamicznie reagować na świat. Bardzo mi zależało na tym, żeby MOK uczestniczył w tym świecie i nie był zamkniętą instytycją, która realizuje plan kompletnie oderwany od tej rzeczywistości. Zależało mi na tym, żeby MOK wszedł w dialog z miastem i problemami, którymi żyje - żeby po prostu rezonował."

MOK w ostatnich latach nie bał się podejmowania  trudych tematów. Głośno było choćby o działaniach Galerii Dobro, która z założenia ma być miejscem przenikania się sztuk wizualnych, muzyki, literatury i filozofii, Prezentuje młodą, niezależną sztukę - angażującą i żywą, ale czasem także... bulwersującą pewne środowiska. Przeciw tym działaniom protestowali choćby prawicowi politycy. "Bardzo dziękuję za te niechciane działania promocyjne niektórych olsztyńskich polityków. One nam bardzo pomogły, dlatego, że pozwoliły wyjść z takiej przestrzeni przeźroczystości czy niewidzialności - pokazać, że sztuka ma sens, operuje w przestrzeniach symbolicznych, ktore nas dotykają, obchodzą i potrafi wzbudzać dyskusje. Inna sprawa to poziom tych dyskusji. Jak widać po tych utarczkach związanych przede wszystkim z Galerią Dobro - jeszcze długa droga przed nami, żebyśmy próbowali te sytuacje konfliktowe wznieść na wyższy poziom refleksji."

Jednym z nowych, flagowych projektów jest także Desant Kultury. "W trybie konkursowym powołujemy instruktorów grup twórczych. Kontraktujemy sobie działania na dziesięć miesięcy. Projekt zostaje zrealizowany i otwieramy kolejną edycję. To wiąże się z takim moim fundamentalnym, konstytucyjnym założeniem, że instytucja musi się otwierać na świat zewnętrzny i musi wpuszczać w obręb swojego instnienia ludzi z nowymi, świeżymi pomysłami. Za nami nabór na trzecią edycję. Co roku widzimy zainteresowanie w granicach 30 ofert. Wydaje mi się, że jak na warunki Olsztyna jest to bardzo fajne."

Wśród osiągnięć ostatnich trzech lat pracy Mariusz Sieniewicz wymienia również odświeżenie oferty koncertowej. Choć przyznaje, że musiał podejmować trudne decyzje, jak choćby rezygnacja z organizowania Olsztyńskich Nocy Bluesowych oraz zmiana formuły Olsztyńskiego Lata Artystycznego. "Udało się także wydźwignąć naszą animację z poziomu tzw. syndromu malowania buziek. Zrobiliśmy akcję: 100 olsztynian na stulecie - dużą kampanię promocyjno-billboardową. Zrobiliśmy Autobus Kultury, który rezonował praktycznie na cały kraj. Pojawiliśmy się w Narodowym Centrum Kultury, żeby opowiedzieć o tym projekcie, który był uznany za jedno z ciekawszych działań animacyjnych. Za nami też pierwszy zlot animatorów Warmii i Mazur. Zaprosiliśmy twórców z 30 ośrodków, którzy zajmują się szeroko pojętą animacją."

Z Mariuszem Sieniewiczem spotkał się Piotr Szauer. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Wprowadzone na terenie całej Polski obostrzenia związane z pandemią wirusa SARS-CoV-2 zweryfikowały mocno plany Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie na najbliższe miesiące. Nie odbędzie się choćby bezpłatny koncert grupy Łąki Łan w Amifeatrze im. Czesława Niemena na 667. urodziny miasta. Zrezygnowano także z organizacji cyklu muzycznego "Za wolność Waszą i naszą". "Tak sobie wymyśliliśmy, żeby w Zajezdni Trolejbusowej w okolicach 11 listopada przedstawić taki set utworów zespołów wolnościowych - od post-punka po pieśni zaangażowane - odwołując się do tego, co dzieje się na Białorusi" - zdradza Mariusz Sieniewicz. Planowano także tradycyjne koncertowe pożegnanie roku. W ostatnich dniach grudnia w Amfitearze lub na dziedzińcu zamkowych zagrać miał duet Bass Astral x Igo. Trudno powiedzieć, czy uda się zrealizować i to wydarzenie. "W tym roku już trzy razy zmienialiśmy projekcje programowe i budżetowe. To jest po prostu jakiś sen wariata i obłęd. No bo przy programowaniu wszystko musi się spinać logistycznie i finansowo. Kolejne komunikaty zupełnie przerwacają nam jakiekolwiek w miarę rozsądne planowanie. Przede wszystkim musimy dbać o bezpieczeństwo uczestników naszych wydarzeń. A więc z części imprez - zwłaszcza tych, które ocierają się o 100-300 osób - będziemy musieli zrezygnować."

W dniach 24-25 października odbędzie się natomiast festiwal literacki Miasto Opowieści. Jego gośćmi będą m.in. Zygmunt Miłoszewski, Włodziemierz Kowalewski, Kazimierz Brakoniecki i Marcin Cielecki. Jesienią Olsztyn odwiedzi także Margot - działaczka LGBTQIA i współzałożycielka kolektywu Stop Bzdurom. "Potrzebna jest taka spokojna rozmowa dotycząca świata LGBT - bez żadnych emocji, bez wzniecania złych uczuć i gestów. Margot przyjęła nasze zaproszenie i pojawi się w listopadzie. Spotkanie najpewniej odbędzie się w Auditorium Maximum (ul. Wojska Polskiego). Kontynuujemy także kurs gwary warmińskiej i języka migowego, jako takie nasze flagowe imprezy misyjne. Po to, żeby z jednej strony otwierać się na ludzi lekko wykluczonych społecznie - nauczyć się ich świata i tej komunikacji. Natomiast kurs gwary prowadzi Edward Cyfus. Chcemy ocalić ją od zapomnienia, nauczyć podstawowych zwrotów, wyrażeń i poznać tę tradycję. Oba kursy cieszą się dużym powodzeniem."

Posłuchajcie, jakie jeszcze plany ma MOK w Olsztynie na najbliższe lata.

Więcej informacji o aktualnych planach Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie znajdziecie na stronie: mok.olsztyn.pl

Przyjaciele - stań się jednym z nich: